Wyszukaj na forum
Forum
Polityka.pl – strefa wolna od hejtu!
Szanowni Czytelnicy, Drodzy Użytkownicy naszego Serwisu Internetowego!
Od wielu lat udostępniamy Państwu nasze Forum internetowe oraz przestrzeń blogową dla Waszych komentarzy – także tych krytycznych. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie, które są merytoryczne. Zależy nam bardzo, aby Państwa wpisy nie utonęły w rosnącej fali internetowego hejtu i niechlujstwa.
Warto, aby serwis POLITYKA.PL pozostał miejscem wartościowej wymiany poglądów, gdzie toczą się dyskusje, nawet zażarte, ale pozbawione mowy nienawiści. Zależy nam na tym, abyśmy wzajemnie traktowali się z szacunkiem. Chcemy, aby POLITYKA.PL była miejscem wolnym od radykalizmów i anonimowej, bezsensownej brutalności.
Słowem: zapraszamy serdecznie do dyskusji na naszych forach internetowych, do wyrażania opinii, polemik, do ocen, ale w formie przyjętej między kulturalnymi ludźmi. Kto chce się wyżyć – zapraszamy na inne portale. Być może to walka z wiatrakami, ale spróbujemy. Mamy dość językowych i emocjonalnych śmieci zasypujących plac wolności, jakim miał być i może być internet.
Flet nie taki prosty
(7)-
powodzenia!
Godna podziwu konsekwencja w rozwoju. Z przyjemnością odgrzebałam pierwszą płytę Pulsarusa :) -
"Flet prosty "nie istnieje
"Flet prosty" to bledna nazwa fletu podluznego(blokowego,dziobkowego).Wytlumaczcie przynajmniej,dlaczego uzywacie tej niepoprawnej nazwy.Nie rozumiem tego zachwytu dla fletu podluznego,ktorego dzwiek w poronaniu z fletem poprzecznym jest "martwy".Otwor zadeciowy we flecie poprzecznym daje przeciez zdecydowanie wieksze mozliwosci techniczne,a co za tym idzie takze wirtuozowskie dla muzyka. -
-
Nie ma się co dziwić, że marginalizowny
Przecież skala dźwięków prostego to dwie oktawy, a poprzecznego trzy - to tyle co u gitary. Istotnie flet prosty jest jak zabawka, tak samo jak dzwonki chromatyczne - "cymbałki". -
flet *prosty*tak na prawde blokowy np.altowy czy sopranowy posiada nie dwie a trzy oktawy no coz nie wszyscy widocznie o tym wiedza
-
-
Re:Flet nie taki prosty
Dyskusja już stara jak świat, ale dorzucę swoje trzy grosze. Czy m.in. Bach i Vivaldi komponowaliby muzykę na "zabawki"? Zapominanie o tym jest po prostu śmieszne. Dodatkowo cała rodzina fletów prostych (podłużnych? już od dawna ta nazwa nie jest używana, zamierzchłe czasy) ma skalę o niecałą oktawę mniejszą od fortepianu.
Porównywanie barwy do fletu poprzecznego też nie ma większego sensu, bo jest ona nieco "szorstka". Kryształowe brzmienie poprzecznego w niektórych kompozycjach brzmi banalnie i bez charakteru, tam sprawdza się flet prosty (mimo mniejszych możliwości, np. artykulacyjnych).