Wyszukaj na forum
Forum
Polityka.pl – strefa wolna od hejtu!
Szanowni Czytelnicy, Drodzy Użytkownicy naszego Serwisu Internetowego!
Od wielu lat udostępniamy Państwu nasze Forum internetowe oraz przestrzeń blogową dla Waszych komentarzy – także tych krytycznych. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie, które są merytoryczne. Zależy nam bardzo, aby Państwa wpisy nie utonęły w rosnącej fali internetowego hejtu i niechlujstwa.
Warto, aby serwis POLITYKA.PL pozostał miejscem wartościowej wymiany poglądów, gdzie toczą się dyskusje, nawet zażarte, ale pozbawione mowy nienawiści. Zależy nam na tym, abyśmy wzajemnie traktowali się z szacunkiem. Chcemy, aby POLITYKA.PL była miejscem wolnym od radykalizmów i anonimowej, bezsensownej brutalności.
Słowem: zapraszamy serdecznie do dyskusji na naszych forach internetowych, do wyrażania opinii, polemik, do ocen, ale w formie przyjętej między kulturalnymi ludźmi. Kto chce się wyżyć – zapraszamy na inne portale. Być może to walka z wiatrakami, ale spróbujemy. Mamy dość językowych i emocjonalnych śmieci zasypujących plac wolności, jakim miał być i może być internet.
Recenzja filmu: "Poznasz przystojnego bruneta"
(8)-
-
Re:Recenzja filmu:
Dzięki o Wielki, za wnikliwą recenzję. Wystarczy Ci jedno nazwisko i już wszystko wiesz. Też bym tak chciał. -
Re:Recenzja filmu:
... Woodyyallenowski humor wielbię od lat, jednak ten film raczej ( dla dobra pamięci reżysera ) nie powinien powstać !
Zgrane tematy po raz 77 podane przez zagubionych aktorów, absmak totalny - w moim przypadku - udzielił się 88% sali kinowej, wypełnionej w 12% !
-
Re:Recenzja filmu:
Tlumaczylem setki filmow i wierz mi ani jeden z udzialem Banderasa jest wart polecenia. -
Doznasz zbędnego powtórzenia...
Niestety, ale jak na Allena, to trochę za słabo. I na dodatek nieco nudnawo. Rozumiem, że wszyscy boimy się śmierci, a to wcale nie musi być zabawne, ale rzecz jest po prostu nieco rachityczna, zgrana i pozbawiona lekkości. Trochę szkoda czasu... -
Re:Recenzja filmu: Poznasz Przystojnego Bruneta to po prostu kolejne skrawki z rzycia zwykłych ludzi
Allen to Allen. Kręci jak mu się akurat podoba, a większość jego filmów jest dowodem na to, że nie przejmuje się opinią krytyków oraz wskazówkami co akurat jest w kinie modne, a co nie. Może to i dobrze, gdyż dzięki temu od czasu do czasu trafi się taka perełka jak "Vicky Cristina Barcelona". Myślę, że wielu widzów obejrzy PPB, gdyż spodobał im się właśnie ten jego najgłośniejszy ostatnimi czasy film. Jeżeli ktoś spodziewa się więc z rozrywki, jaką mogliśmy przeżyć przy Barcelonie - to się pomyli. Film jednak polecam, bo czasem może być po prostu inaczej. A Banderas tam prawie nie gra, tylko jest - ważny jest klimat filmu, taki "allenowski", który wbrew innym opiniom, ja wyraźnie go odczułam. Myślę, że to film dla koneserów Allena, a recenzja faktycznie pisana trochę jakby "na zamówienie". Moja, na blogu , jest dużo bardziej subiektywna i emocjonalna. No, ale mi można - ja nie jestem "profesjonalnym krytykiem":) -
Re:Recenzja filmu: Poznasz Przystojnego Bruneta to po prostu kolejne skrawki z życia zwykłych ludzi
Allen to Allen. Kręci jak mu się akurat podoba, a większość jego filmów jest dowodem na to, że nie przejmuje się opinią krytyków oraz wskazówkami co akurat jest w kinie modne, a co nie. Może to i dobrze, gdyż dzięki temu od czasu do czasu trafi się taka perełka jak "Vicky Cristina Barcelona". Myślę, że wielu widzów obejrzy PPB, gdyż spodobał im się właśnie ten jego najgłośniejszy ostatnimi czasy film. Jeżeli ktoś spodziewa się więc z rozrywki, jaką mogliśmy przeżyć przy Barcelonie - to się pomyli. Film jednak polecam, bo czasem może być po prostu inaczej. A Banderas tam prawie nie gra, tylko jest - ważny jest klimat filmu, taki "allenowski", który wbrew innym opiniom, ja wyraźnie go odczułam. Myślę, że to film dla koneserów Allena, a recenzja faktycznie pisana trochę jakby "na zamówienie". Moja, na www.nawigatorfilmowy.blogspot.com, jest dużo bardziej subiektywna i emocjonalna. No, ale mi można - ja nie jestem "profesjonalnym krytykiem":) -
Re:Recenzja filmu:
Jestem oczarowana tym filmem, jak zresztą większością tego, co kręci "dojrzały i dorosły" Allen. Podziwiam jego zmysł obserwacji i umiejętność pokazywania, jacy jesteśmy. Co postać, to poemat. Uwielbiam to jego ciepło i szacunek dla ludzi genralnie i ogólnie, zrozumienie dla wszelkich szaleństw i dziwactw popełnianych w imię szukania szczęścia - na oślep, po omacku, i dla ciągłych zgrzytów w osobowości bohaterów. W końcu nikt nie jest idealny, nikt życia sobie wcześniej nie przećwiczył.