Wyszukaj na forum
Forum
Polityka.pl – strefa wolna od hejtu!
Szanowni Czytelnicy, Drodzy Użytkownicy naszego Serwisu Internetowego!
Od wielu lat udostępniamy Państwu nasze Forum internetowe oraz przestrzeń blogową dla Waszych komentarzy – także tych krytycznych. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie, które są merytoryczne. Zależy nam bardzo, aby Państwa wpisy nie utonęły w rosnącej fali internetowego hejtu i niechlujstwa.
Warto, aby serwis POLITYKA.PL pozostał miejscem wartościowej wymiany poglądów, gdzie toczą się dyskusje, nawet zażarte, ale pozbawione mowy nienawiści. Zależy nam na tym, abyśmy wzajemnie traktowali się z szacunkiem. Chcemy, aby POLITYKA.PL była miejscem wolnym od radykalizmów i anonimowej, bezsensownej brutalności.
Słowem: zapraszamy serdecznie do dyskusji na naszych forach internetowych, do wyrażania opinii, polemik, do ocen, ale w formie przyjętej między kulturalnymi ludźmi. Kto chce się wyżyć – zapraszamy na inne portale. Być może to walka z wiatrakami, ale spróbujemy. Mamy dość językowych i emocjonalnych śmieci zasypujących plac wolności, jakim miał być i może być internet.
Wyszukano
(2)-
Re:Lepsi i gorsi uchodźcy: skąd te różnice
W artykule nie ma ani słowa o tym dlaczego nie chcemy emigrantów. Biedny Ahmet czy też Abdul po uzyskaniu pracy i zaoszedzeniu odpowiedniej kwoty kupuje sobie żonę w Pakistanie lub w innym kraju skąd pochodzi a następnie powiela wzorce kulturowe w których się wychował. Żona jest jego niewolnicą a dzieci jego własnością. Jest przekonany że ma prawo żyć tak jak mu nakazuje jego kultura. Oczywiście ma również prawo do licznej rodziny której nie jest w stanie utrzymać. Utrzymanie jego rodziny staje się problemem tych którzy go przyjęli. -
Re:Lepsi i gorsi uchodźcy: skąd te różnice
W artykule nie ma ani słowa o tym dlaczego nie chcemy emigrantów. Biedny Ahmet czy też Abdul po uzyskaniu pracy i zaoszedzeniu odpowiedniej kwoty kupuje sobie żonę w Pakistanie lub w innym kraju skąd pochodzi a następnie powiela wzorce kulturowe w których się wychował. Żona jest jego niewolnicą a dzieci jego własnością. Jest przekonany że ma prawo żyć tak jak mu nakazuje jego kultura. Oczywiście ma również prawo do licznej rodziny której nie jest w stanie utrzymać. Utrzymanie jego rodziny staje się problemem tych którzy go przyjęli.