W początkach 2009 roku tysiące młodych małżeństw w krajach Europy Środkowo – Wschodniej zaczęły boleśnie odczuwać skutki rosnącego bezrobocia i spowolnienia gospodarczego. Na tym tle wskaźniki makroekonomiczne Polski prezentowały się pocieszająco. Kryzys dotknął jednak także nasz kraj. Dobitnie przekonało się o tym młode poznańskie małżeństwo – Natasza i Jacek Walaszczykowie, którzy w samym oku kryzysowego cyklonu, zdecydowali się oni na kupno pierwszego, własnego mieszkania.
Filip Springer/Visavis.pl
Decyzję o wzięciu wieloletniego kredytu podjęli w jeden letni wieczór i okupili wielogodzinną dyskusją. – Okazało się, że możemy być "Rodziną na swoim", tylko dlatego było nas na to stać.
Filip Springer/Visavis.pl
Z marzeń o domku z ogródkiem musieliśmy jednak zrezygnować – wspominają. W kredyt wpakowali wszystkie oszczędności, także te przywiezione przez Nataszę z rocznego pobytu w Irlandii.
Filip Springer/Visavis.pl
Natasza: Wyprowadzka z niedogrzanego domku na obrzeżach miasta była ziszczeniem wszystkich moich marzeń.
Filip Springer/Visavis.pl
Obsługa kredytu i najpilniejsze potrzeby wyczerpały większość ich oszczędności.
Filip Springer/Visavis.pl
W czasie remontu zmęczenie dawało znać w najbardziej nieoczekiwanych momentach.