17 kwietnia 2010 r., Warszawa. Polska uroczyście pożegnała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. W samo południe w stolicy zabiły dzwony we wszystkich kościołach, rozbrzmiały syreny alarmowe. Godzinę później rozpoczęła się msza za dusze 96 ofiar, pasażerów tragicznego lotu TU 154M.
Anna Musiałówna/Polityka
Pamięć ofiar katastrofy pod Smoleńskiem uczcili także najmłodsi Warszawiacy. Każdy - jak potrafił.
Tadeusz Późniak/Polityka
Przygotowania do sobotniej mszy na Placu Piłsudskiego. Warszawa, 16.04.2010.
Leszek Zych/Polityka
Sobota, 17.04.2010. Plac Piłsudskiego zaludnił się. Zgromadził ludzi ze wszystkich stron Polski. Tak żegnali tych, którzy tragicznie zginęli w katastrofie.
Leszek Zych/Polityka
Siostry, jeszcze przed ceremonią, zaczytywały się we wspomnieniach dotyczących pary prezydenckiej w specjalnych wydaniach gazet codziennych.
Leszek Zych/Polityka
Na uroczystościach nie mogło też zabraknąć fotoreporterów. Utrwalą to, czego w słowami nie zawsze da się ująć.
Leszek Zych/Polityka
Na harcerzy zawsze można liczyć. To oni pomagali pilnować porządku, to oni biegli z wodą, gdy komuś zrobiło się słabo.
Tadeusz Późniak/Polityka
Na uroczystościach nie brakowało przedstawicieli Solidarności z różnych zakątków Polski.
Tadeusz Późniak/Polityka
Ofiary katastrofy żegna premier Donald Tusk. Za nim stoją (od lewej): Izabela Sariusz Skąpska, córka tragicznie zmarłego prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, minister w Kancelarii Prezydenta RP Maciej Łopiński oraz Bronisław Komorowski
Tadeusz Późniak/Polityka
Na (ewentualne) kłopoty ze zdrowiem uczestników uroczystości - sztab z pogotowia ratunkowego.