Dobra architektura powinna być nie tylko funkcjonalna, ale też pasować do istniejącego kontekstu urbanistycznego, architektonicznego i przyrodniczego. Tego kanonu do dzisiaj uczą się studenci architektury. Coraz częściej jednak wielcy architekci z premedytacją kanon ten łamią, a nawet robią wszystko, by mu zaprzeczyć. Najbardziej cenione obiekty architektoniczne współczesności często więc wyglądają tak, jakby spadły z nieba i stały tam, gdzie stoją przez przypadek. W ogóle nie uwzględniają kontekstu otoczenia i są w nim ciałem obcym. To tak zwana architektura spadochronowa. Powstaje zwykle przy dużym wsparciu zaawansowanych programów komputerowych i jest modelowana komputerowo. Uprawiają ją największe sławy, takie jak Gehry, Calatrava czy Hadid.
Więcej – w numerze 42 „Polityki”
Cygnusloop99/Wikipedia
Cleveland Clinic Lou Rovo Center for Brain Health w Las Vegas. Projekt – Frank Gehry. Jest to klinika zajmująca się głównie leczeniem choroby Alzheimera. Krytycy podkreślają, że bryła budynku nie za bardzo pasuje do jego przeznaczenia.
Corbis
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Milwaukee. Projekt – Santiago Calatrava. Bryła muzeum ma od razu informować, że jego zbiory gromadzą dzieła sztuki nowoczesnej.
Władysław Sojka/Wikipedia
Audytorium na Teneryfie. Projekt – Santiago Calatrava. W gmachu znajduje się duża sala koncertowa i często są w nim wystawiane widowiska operowe. Usytuowany na przylądku Santa Cruz. Zbudowany z betonu, stali i szkła.
Corbis
Turning Torso w Malmö. Projekt – Santiago Calatrava. To on pierwszy zaczął projektować budynki o nierównej, skręconej lub wijącej się linii ścian. Podobny wieżowiec, Fordham Spire, także autorstwa Calatravy, znajduje się w Chicago.
Corbis
Fabryka BMW koło Lipska. Projekt – Zaha Hadid. Budynek miał wyrażać zaawansowanie techniczne firmy BMW. I wyraża.
Wojciech Radomski/Polityka
Tańczący Dom w Pradze. Projekt – Frank Gehry i Vlado Milunić. Widać w nim sylwetki tańczącej pary. Swego czasu Gehry wystąpił z propozycją zaprojektowania budowli w Warszawie (Gehry ma polskie korzenie), ale władze Warszawy nie były zainteresowane.