Książki na przystankach autobusowych, wiersze spadające z nieba czy oglądane na chodniku. Promocja czytelnictwa w Polsce nabiera rozpędu. Przedstawiamy najbardziej niekonwencjonalne akcje na wskrzeszenie lektury.
clurr/Flickr CC by SA
Bibliometro, czyli miniaturowe biblioteki na stacjach metra, otwarto po raz pierwszy w Santiago de Chile w 1996 roku. Proste zasady wypożyczania książek (wystarczy karnet zwykłej biblioteki bądź dowód) sprawiły, że inicjatywa odniosła duży sukces. Podobn
Daniel Lobo/Flickr CC by SA
W 2005 roku Bibliometro pojawiło się na 18 stacjach w Madrycie. Co roku z ponad 500 dostępnych tytułów książek i multimediów korzysta ponad 75 tysięcy czytelników, znacznie więcej niż użytkowników zwykłych bibliotek.
materiały prasowe
W 2009 roku w ramach akcji ”Poczytalnia” na wrocławskim dworcu przygotowano kącik z prasą i książkami , spektakle oraz warsztaty dla dzieci.
materiały prasowe
Na dworcu ustawiono dekorację w postaci wielkiej otwartej książki posklejanej z fragmentów różnych tytułów w powiększonej skali.
materiały prasowe
Każdy z kilkudziesięciu uczestników ”flashmoba” na znak inaugurujący otworzył przyniesioną książkę i oddał się cichej lekturze przez pół godziny.
Tomasz Gzell/PAP
”Deszcz wierszy” to akcja chilijskiej fundacji CasaGrande. Helikoptery zrzucają wiersze młodych poetów na miasta, które były w przeszłości bombardowane.
Tomasz Gzell/PAP
Warszawa była czwartym , po Santiago de Chile, Guernice i Dubrowniku, miastem w którym odbyła się akcja (w 2009 roku). Wiersze w dwóch wersjach językowych spadły na Rynek Starego Miasta i Krakowskie Przedmieście.
materiały prasowe
”Multipoezja” to wszechstronna akcja krakowskiego poety Michała Zabłockiego, który umieszcza swoje wiersze na murach i chodnikach. W ramach akcji tworzy się też kolektywne wiersze na forum internetowym.
materiały prasowe
Codziennie po zmroku, na fasadzie kamienicy przy ulicy Brackiej w Krakowie, można przeczytac nowy wiersz.