Wilków w Lubelskiem, najbardziej zatopiona ze wszystkich polskich gmin podczas wiosennej powodzi. W grudniu – zaśnieżone przestrzenie przetykane domkami. Małe okna, liche światełka. Jak na starych bożonarodzeniowych pocztówkach.
Anna Musiałówna/Polityka
Zastów Karczmiski. Drewniany dom Genowefy Szast i jej syna, obok kontener, który muszą opuścić z powodu mrozów.
Anna Musiałówna/Polityka
Marzena Całka (z prawej) z teściową Krystyną. W dzień doglądają remontu domu, nocują u sołtysa.
Anna Musiałówna/Polityka
Stajenka Piłatów w Zastowie Polanowskim. W przerobionej na mieszkalną obórce cała rodzina znów siedzi na kupie.
Anna Musiałówna/Polityka
Dom Marzeny Całki. Córki Dominika i Andżelika cieszą się laptopem, który dostały od sponsorów.
Anna Musiałówna/Polityka
Pani Genowefa i jej prowizoryczna kuchnia, ponieważ gotowanie w kontenerze jest zabronione.