Chochoły Wyspiańskiego i limuzyny z Ameryki, oczepiny i disco-polo, skromnie albo wystawnie, ksiądz i fotograf, sacrum i profanum. Polskie śluby i wesela wiele o nas mówią. Jacy jesteśmy i jacy chcemy być, choć przez jeden dzień. Fascynują naszych twórców. Sierpień to w Polsce miesiąc ślubów i wesel, bo ciepło i literka „r” w nazwie (na szczęście). Stąd nasza mega-galeria: polskie wesela wczoraj i dziś.
Tomasz Wiśniewski/Forum
Żenimy się i wychodzimy za mąż bez względu na czas, majątek i okoliczności. We wszystkich zaborach, podczas pokoju, a także w czasie powstań i okupacji. Okupacja niemiecka, wesele chłopskie w Radzicach koło Drzewicy, 1940 r.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na ślub i wesele trzeba dotrzeć. Orszak weselny musi złożyć okup „Belzebubom”, czyli dwóm wysmarowanym sadzą chłopcom. Koniec lat 30. XX wieku na Podhalu.
Krzysztof Barański/Forum
Czterdzieści lat później - orszak zmotoryzowany składa okup. PRL to czas industrializacji, przenoszenia ludzi i ich zwyczajów. Charakterystyczna dla lat 70. lalka i goździki na masce dużego fiata.
Sławomir Olzacki/Forum
Czerwiec roku 2011. Tradycja okupu trwa. Limuzynę i orszak ślubny sołtysa Magnuszewa, w drodze do kościoła w Szelkowie, zatrzymały aż cztery bramy.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Nawet liczny i wystawny orszak nie uchroni państwa młodych przed okupem. Banderia chłopska przed pałacem w Balicach podczas ślubu hrabiego Benedykta Tyszkiewicza z księżniczką Eleonorą Radziwiłł. Rok 1938.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Orszak narzeczonego w drodze do domu narzeczonej - córki cadyka Ben Simon Halberstama z Bobowej. Bobowa k. Krakowa, luty 1932 r.
Wojtek Wilczyński/Forum
Celebryci naszych czasów docierają na ślub w spektakularny sposób - na przykład używając śmigłowca. Bielawa, maj 2008 r.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
W końcu kawalkadzie udaje się dotrzeć na miejsce ślubu. Tu pod synagogę, to ślub żydowski S. Wieselberga i panny Wohl. Kraków 1933 r.
Krzysztof Wierzbowski/Forum
Zgodnie z tradycją anglosaską pannę młodą wprowadza do kościoła ojciec. Na początku XXI w. taką scenę coraz częściej widzimy także w polskich świątyniach.
Zbyszko Siemaszko/Forum
Miejscowość Kadzidło, lata 50. Ślub w wiejskim kościele. Tradycyjny strój ludowy pojawiał się na uroczystościach jeszcze w połowie ubiegłego wieku.
Eugeniusz Lokajski - Brok/Muzeum Powstania Warszawskiego
Powstanie warszawskie. Kaplica przy Moniuszki, ślub sanitariuszki Alicji Treutler "Jarmuż" i plut. pchor. Bolesława Biegi "Pałąka". Z lewej kpt. ks. Wiktor Potrzebski "Corda". Warszawa, 13 sierpnia 1944 r.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
PRL manifestacyjnie zerwał z tradycją kościelną. Ślub cywilny działacza Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Pałacu Ślubów. Grudzień 1973 r.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Po uroczystości państwo młodzi wychodzą już pod wspólnym nazwiskiem. Na zdjęciu Państwo Roman i Hanna Rożałowscy przechodzą wśród szpaleru kolegów oficerów z uniesionymi szablami. Kraków (?) 1939 r.
Roman Lipczyński/Forum
Zmieniają się mody. Na nowożeńców mogą czekać także deszcz: konfetti, ryżu albo monet. Istnieją też lokalne tradycje. Młoda para z Dąbrowy Górniczej wypuszcza białe gołębie na szczęście. Październik 2005 r.
Bogdan Hrywniak/Forum
Podobno ważny jest miesiąc i data. W kalendarzu spotkały sie szczęśliwe siódemki i to był dzień wielu ślubów (mimo deszczu i silnego wiatru). Ilona i Arkadiusz Milewiczowie. Dobre Miasto, 07 lipca 2007 r.
Wiktor Pental / visavis.pl/Forum
Po ślubie konieczne jest spotkanie z fotografem. Przemoczona, ale uśmiechnięta para nowohuckich nowożeńców wkomponowana w budujące się miasto. Kraków, Nowa Huta, lata 50.
Bartłomiej Kudowicz/Forum
Młoda para na łódce. Obecnie modne są filmy, sesje zdjęciowe i tematyczne „fotoreportaże”. Wrocław 2009 r.
Wojtek Radomski/Forum
Rozkwita cały przemysł ślubny: targi z pokazami mody, biżuterii i imprez urozmaicających „ten jedyny w życiu dzień”. Salon Mody Ślubnej w okolicach Radomia.
Jan Markowski/Forum
Zainteresowanie budzi życie osób znanych z mediów. A ich śluby są tymi wyjątkowymi. Limuzyna ślubna Katarzyny Skrzyneckiej i Macieja Łopuckiego.
Wojtek Wilczyński/Forum
Jak donosi prasa: w małym mieście na Dolnym Śląsku ślub wziął znany aktor serialowy, Łukasz Płoszajski. (Śmigłowiec tej pary widzieliśmy na początku galerii) Bielawa, maj 2008 r.
Roman Kotowicz/Forum
Kilkadziesiąt lat temu takie sceny nie tak często trafiały na łamy prasy. Wesele po ślubie Wioletty Villas i Tadeusza Kowalczyka. Chicago, styczeń 1988 r.
Erazm Ciołek/Forum
Zdjęcie z archiwum fotografów. Domowe przyjęcie po ślubie Barbary i Jana Himilsbachów. (od lewej - Erazm Ciołek, Jerzy Gierałtowski, NN, Jan Himilsbach i Roman Śliwonik) Warszawa, grudzień 1978 r.
Zbyszko Siemaszko/Forum
Państwo młodzi jadą bryczką albo autem (tu akurat Warszawą). Gości weselnych witają muzykanci. Kadzidło, lata 50.
Sławomir Olzacki/Forum
Na weselu Ryszarda Poznakowskiego śpiewają „Trubadurzy”. Razem po latach: Piotr Kuźniak, Krzysztof Krawczyk, Marian Lichtman i Sławomir Kowalewski. Kleszewo (mazowieckie), czerwiec 2011 r.
Krystian Bielatowicz / visavis.pl/Forum
Po roku 1989 muzyka zwana weselną stała się częścią muzyki popularnej. Z oficjalną nazwą disco-polo. Zespół „Top Mix” gra podczas wesela. Polska, październik 2007 r.
Krzysztof Barański/Forum
Na prowincji tańce odbywające się przed domem lub wiejską remizą. Lata 70. XX w.
Tomasz Paczos/Forum
Częścią przemysłu ślubnego są dziś domy ślubów. Jest gdzie się bawić. Ich parkiety muszą wiele wytrzymać.
Aleksander Jałosiński/Forum
Dzisiejsze stoły weselne też są bardziej obciążone niż te w latach 70. Wiejskie wesele w domu. Siematycze, sierpień 1975 r.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
To także domowe przyjęcie. U artysty Teodora Axentowicza (z lewej, naprzeciw panny młodej) z okazji ślubu córki Kazimiery (w sukni ślubnej) z malarzem Kaziemierzem Kieniewiczem. Kraków, lipiec 1937 r.
Maciej Jeziorek/Forum
Zmienia się to, co na weselnym stole. Zmieniają się zwyczaje, weselne konkursy i zabawy. Warszawa, 2005 r.
Bartek Sadowski/Forum
Każdy z gości pragnie zatańczyć z panną młodą. Matka Moniki pomaga poprawić jej welon przed kolejnym tańcem. Wesele Moniki i Tomka. Wrocław, luty 2004 r.
Maciej Jeziorek/Forum
Ważne jest zaangażowanie w zabawę. Nad ranem gości dopada „zmęczenie”. Warszawa, 2005 r.