Radio Maryja przez dwie dekady było jednym z filarów imperium medialnego ojca Tadeusza Rydzyka. Dziś wciąż jest żyłą złota - deklarowane wpływy z datków na toruńską rozgłośnię to kilkanaście milionów złotych rocznie. Przyjrzyjmy się, jak rozwijał się ten medialny biznes.
Grzegorz Jakubowski/Forum
9 grudnia 1991 r. Radio Maryja zaczynało nadawanie jako stacja lokalna i dopiero w 1994 r. otrzymało ogólnopolską koncesję. Dziś toruńska rozgłośnia ma dziś milion słuchaczy lub jak mówią niektórzy - "wyznawców".
Łukasz Giza/Agencja Gazeta
Radio i jego słuchacze często zabierają głos w ważnych sprawch. Mówią "NIE" Unii, aborcji i temu - tfu - liberalizmowi.
Tomasz Paczos/Forum
Z mediami o. Rydzyka po drodze od dawna jest wielu politykom. Ostatnio jednak to nie Jarosław Kaczyński, lecz Zbigniew Ziobro świętował w Toruniu 20-lecie istnienia Radia.
Piotr Combik/Forum
Miłośnicy radia nie zaniedbują innych mediów imperium o. Rydzyka, czyli "Naszego Dziennika"...
Stefan Maszewski/Forum
... czy Telewizji Trwam. Każdy może mieć swój zestaw do odbioru sygnału we własnym domu za jedyne 355 złotych.
Polska Zielona Sieć/Flickr CC by 2.0
Biznes się kręci. Po ogłoszeniu na antenie Radia Maryja akcji ratowania Stoczni Gdańskiej w 1997 r. na jego konta wpłynęło 7 mln złotych i tysiąc świadectw udziałowych. Sprawą zajmowała się prokuratura, ale nie dopatrzyła się przestępstwa.
Wojciech Kardas/Agencja Gazeta
Geotermiczny eksperyment ojca Rydzyka miał być biznesem życia, okazał się niewypałem. Według ekspertów złoża, do których za własne pieniądze dowierciła się fundacja Rydzyka, pozwolą w przyszłości ogrzać co najwyżej kampus jego szkoły medialnej.
Wojciech Kardas/Agencja Gazeta
Czy wszyscy mają berecik? To nieformalny symbol miłośników dzieł ojca dyrektora.
Wojciech Kardas/Agencja Gazeta
Kolejne urodziny ściągają do Torunia rzesze wiernych słuchaczy. Na fot. 18 urodziny radia.