Kiedyś kuglarskie triki były klanowym, zazdrośnie strzeżonym wtajemniczeniem, a teraz każdy chętnie dzieli się z innymi tym, czego się nauczył lub sam wymyślił. Pasja ulicznego kuglowania dorobiła się nawet solidnych podstaw naukowych.
Anna Musiałówna/Polityka
Wśród współczesnych fanów kuglarstwa nie brak informatyków, biznesmenów, maklerów, prawników, audytorów.
Anna Musiałówna/Polityka
W kuglarstwie kręci ich wolność, nie tyle szukają poklasku, co chcą dawać radość innym (w kole Łukasz).
Anna Musiałówna/Polityka
Stołeczne Pole Mokotowskie to ulubione miejsce spotkań i popisów nie tylko warszawskich kuglarzy (na fot. szczudlarze Paweł i Marcin).
Anna Musiałówna/Polityka
Światowej sławy matematyk Roland L. Graham mawiał: Żonglowanie jest metaforą życia i nauki.
Anna Musiałówna/Polityka
Niemieccy neurolodzy z Ratyzbony odkryli, że u żonglujących przyrasta tkanka mózgowa.
Anna Musiałówna/Polityka
W Polsce w rejestrze rodzajów działalności koncesjonowanej, licencjonowanej, regulowanej czy wymagającej zezwolenia nie ma wzmianki o kuglarstwie.
Anna Musiałówna/Polityka
Jedna z sentencji zwolenników żonglowania stosowanego mówi, że żonglowanie uczy zarządzania talentem.
Anna Musiałówna/Polityka
Kuglarstwo wymaga samozaparcia, pewności siebie, niepoddawania się, jak już się coś zacznie, a zwątpienia przyjdą nieraz.