Filmowe Węże – polskie odpowiedniki słynnych Złotych Malin – wręczono już po raz trzeci. Krytycy i pasjonaci kina, w kontrze do oficjalnych konkursów związanych z kinematografią, szukają w polskim kinie tego, co najgorsze: patosu, chybionych pomysłów, efekciarstwa. Tym razem „triumfy” święcił film „Last Minute” w reż. Patryka Vegi – przyznano mu w sumie cztery statuetki (zeszłoroczny rekordzista – „Kac Vegas” – zebrał ich aż siedem). Miano najgorszego filmu roku otrzymał z kolei film „Ostra randka” Macieja Odolińskiego.
W tym roku informacje o przyznaniu Węży trafiły do baz Filmwebu. I choć laureaci na galach tradycyjnie się nie stawiają, to teraz trudniej im będzie ten epizod z filmografii wymazać.
W tym roku informacje o przyznaniu Węży trafiły do baz Filmwebu. I choć laureaci na galach tradycyjnie się nie stawiają, to teraz trudniej im będzie ten epizod z filmografii wymazać.