Już w najbliższą środę wraz z POLITYKĄ będą mogli Państwo kupić film dokumentalny naszego redakcyjnego kolegi Karola Jałochowskiego o Royu Glauberze – „Bomba, która wstrząsnęła światem”. To prawdopodobnie ostatni żyjący uczestnik zespołu naukowego, pracujący przy konstrukcji bomb atomowych, zrzuconych 70 lat temu na Hiroszimę i Nagasaki.
Oto zdjęcia, które zostały wykonane w czasie kręcenia filmu Karola.
(Film do kupienia w wirtualnym Sklepie POLITYKI).
Oto zdjęcia, które zostały wykonane w czasie kręcenia filmu Karola.
(Film do kupienia w wirtualnym Sklepie POLITYKI).
Karol Jałochowski/Polityka
Roy Glauber i jego partnerka Atholie Rosett, z którą odnaleźli się późno, ale pięknie.
Karol Jałochowski/Polityka
Ten fragment „Bomby, która wstrząsnęła światem” powstał w East Coast Park, jednym z piękniejszych parków miejskich Singapuru.
Karol Jałochowski/Polityka
Ten fragment Singapuru ma niezwiązaną z projektem Manhattan, ale interesującą historię. To tu właśnie, w 1975 roku, przybijały amerykańskie okręty, na których pokładzie znajdowali się uciekinierzy z zajmowanego przez siły komunistyczne Sajgonu.
Karol Jałochowski/Polityka
Okolice Trinity Site, miejsca, gdzie odpalono pierwszą bombę atomową, widziane ze świętych (dla ludu Jornada Mogollon) wzgórz Three Rivers.
Karol Jałochowski/Polityka
Tysiąc lat temu lud Jornada Mogollon pokrył czarne, wulkaniczne głazy Three Rivers tysiącami petroglifów, przedstawiających wszelkie aspekty otaczającej ich rzeczywistości. Większość przetrwała do dziś.
Karol Jałochowski/Polityka
Nowy Meksyk wzdłuż trasy nr 60, jednej z najbardziej samotnych w całym stanie. Rezerwaty Indian, miasta widma. Czas tu stanął.
Karol Jałochowski/Polityka
Trinity Site w oddali, widziany z szosy nr 360. Punkt eksplozji udostępniany publiczności jest raz, góra dwa razy do roku. Leży na terenie poligonu, stąd te restrykcje. Ponoć też na miejscu wciąż utrzymuje się nieznacznie podwyższony poziom radioaktywności.
Karol Jałochowski/Polityka
Przeciągnięta z mozołem kolejowa trasa ze wschodu na zachód Stanów Zjednoczonych. To ona zabrała Roya Glaubera z Chicago do Nowego Meksyku.
Karol Jałochowski/Polityka
Dziki Zachód. Kiedy do przedziałów pociągu z Chicago zaczęli wsiadać Indianie, Roy Glauber wiedział, że opuścił dobrze mu znany z podróży z ojcem, bezpieczny wschód USA.
Karol Jałochowski/Polityka
Stacja kolejowa Lamy w Nowym Meksyku. To tutaj wysiadali wszyscy członkowie projektu Manhattan podróżujący koleją. Czekało ich kilka mil podróży na północ, do Santa Fe, gdzie w niczym niewyróżniającym się budynku musieli podpisać listę obecności. A potem – droga serpentyną na płaskowyż Los Alamos.