Proponujemy książki mądre, ciekawe, estetycznie wydane. Wybrał Sebastian Frąckiewicz.
mat. pr.
Sophie Guerrive, <b>Dinozaur na tropie</b>, Wydawnictwo Bajka, Warszawa 2017. Książek- znajdek bazujących na pomyśle wyszukiwania jednego elementu spośród innych mamy w księgarniach całkiem sporo, choćby klasyka w postaci „Gdzie jest Wally”. Dlatego Sophie Guerrive, próbując swoich sił z tą konwencją, miała trudne zadanie, ale wyszło jej to świetnie. Książka wyróżnia się przede wszystkim ilustracjami, które z jednej strony są bardzo bogate w szczegóły, a z drugiej czytelne – dzięki wyrazistej, konturowej kresce. Ilustratorka ma szaloną wyobraźnię: rysując kosmos i ocean, bawi się wątkami fantastycznymi i mitologicznymi, ciekawie przedstawia także architekturę. Główny bohater, czyli detekyw dinozaur, ma zatem sporo roboty, a polecenia otrzymuje wierszem w tłumaczeniu Rafała Witka.
mat. pr.
Jean Jullien, <b>To nie jest książka</b>, Mamania, Warszawa 2017. Jeden z najciekawszych tytułów dla niemowlaków ostatnich miesięcy. Pozbawiona słów kartonikowa publikacja wykorzystuje naturalny ruch otwierania i zamykania książki, by pokazać przedmioty, sytuacje i miejsca, które książką nie są, ale otwierają się i zamykają podobnie jak ona. Mamy tu zatem fruwającego motyla, lodówkę, pianino czy klaskające ręce. Prosty, zabawny i intrygujący najmłodszych pomysł.
mat. pr.
Anouck Boisrobert (ilustracje), Louis Rigaud (projekt i mechanizm książki), <b>W głębinach oceanu</b>, Dwie Siostry, Warszawa 2017. W porównaniu do Francji czy Włoch boom na książki pop-upy jeszcze do Polski nie dotrał. Trochę trudno się dziwić, bo tego typu tytuły są drogie w produkcji, a co za tym idzie – uderza to poważnie w rodzicielską kieszeń. Często też mamy do czynienia z przerostem formy i efektu nad treścią. Piszę to wszystko, bo „W głębinach oceanu” jest miłym wyjątkiem. Pop-upowy efekt nie jest tu tylko zabawą, ale służy przede wszystkiem temu, by uzmysłowić małemu czytelnikowi, jak bogate, skomplikowane i złożone życie kryje ocean. Tyle że z perspektywy człowieka i sponad tafli wody nie zawsze to widać.
mat. pr.
Marcin Sendecki (tekst), Zosia Dzierżawska (ilustracje), <b>Wakacje z Waszyngtonie. Historia Abrahama Lincolna</b>, Egmont, Warszawa 2017. Teoretycznie ta skromna objętościowo książeczka opowiada o Lincolnie, ale głównym wątkiem jest w niej zniesienie niewolnictwa. I słusznie, bo to największe z jego osiągnięć. Publikacja przeznaczona jest dla grupy wiekowej 7+, a Sendecki ciekawie i przystępnie opisuje problem i nie koloryzuje przy tym historii. „Czarni Amerykanie, choć otrzymali wolność, musieli jeszcze długo walczyć, by zdobyć takie same prawa jak biali” – czytamy na końcu. Za ilustracje w książce odpowiada Zofia Dzierżawska i jak zawsze w przypadku tej artystki są one delikatne, subtelne, a w tym wypadku dodatkowo czarno-białe.
mat. pr.
Richard Scarry, <b>Auta, maszyny, pojazdy i wszystko do jazdy</b>, Babaryba, Warszawa 2017. Na koniec zestawienia jak zawsze klasyka, ale w tym miesiącu dla odmiany klasyka zagraniczna. Richard Scary to w świecie literatury dziecięcej prawdziwy potentat, z ponad 200 publikacjami na koncie. Ta opisywana przeze mnie przedstawia zarówno pojazdy prawdziwe (cysterna, wywrotka), jak i zupełnie wymyślone, oczywiście przez samego autora, jak dyniowóz, myszobusik, ołówkowóz i dziesiątki innych. Dzięki temu można utonąć w lekturze na wiele godzin.