Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Ptaszki z Cyrenajki

Ruiny w Ptolemais Ruiny w Ptolemais DAVID HOLT / Flickr CC by SA
Polscy archeolodzy badający antyczne Ptolemais w Libii odsłaniają kolejne elementy pałacu urzędnika rzymskiego Lucjusza Akcjusza i rekonstruują jego pierwotny kształt. To mogło wyglądać właśnie tak.

Prof. Tomasz Mikocki z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego pracuje ze studentami w libijskim Ptolemais (mieście antycznej prowincji – Cyrenajki) już czwarty sezon. Pierwsze dwa (częściowo sfinansowane przez „Politykę”) przyniosły wspaniałe rezultaty. Odkryto wówczas rzymską willę Lucjusza Akcjusza z dziewięcioma dobrze zachowanymi mozaikami i malowidłami ściennymi (POLITYKA 23/02). Z racji położenia nazwano ją Willą z widokiem. Pisaliśmy wtedy, że pojawiła się szansa, żeby mozaikę Achillesa (która runęła z pierwszego piętra willi na parter w trakcie trzęsienia ziemi w 262 r.) sprowadzić do Polski. – Przez dwa lata nie znalazł się nikt, kto podjąłby się transportu – mówi prof. Mikocki. – Tymczasem cenna mozaika leży w pudłach w magazynie i niszczeje.

Badania w Libii nie są tanie. Mimo odkrycia willi fundusze na kolejną wyprawę udało się zgromadzić dopiero po roku. I znowu dopisało archeologom szczęście, gdyż jesienią 2003 r. pod pokruszoną mozaiką pojawiła się nowa – największa, a zarazem najlepiej zachowana, jaką do tej pory znaleziono w odkopanej willi. Po tym odkryciu archeolodzy byli już pewni, że trafili na jedną z bogatszych rezydencji w mieście.

Fundamenty budowli, która była użytkowana do początków I wieku, są hellenistyczne. Nie wiadomo, co działo się z willą aż do rządów Marka Aureliusza (121–180 r.). Władca, chcąc zapobiec upadkowi Imperium, niezwykle rozbudował administrację. W Ptolemais pojawił się wówczas zamożny urzędnik, najprawdopodobniej przysłany z Rzymu. To on wyremontował podupadłą rezydencję, kazał ozdobić mozaikami podłogi i pomalować ściany. Willę zamieszkiwały kolejne pokolenia do czasów panowania Aleksandra Sewera (222–235 r.). Jeden z właścicieli nazywał się Lucjusz Akcjusz. Jego imię w greckiej formie Leukaktios zostało uwiecznione na dwóch mozaikach.

Wiele na temat datowania willi mówi 130 zachowanych w stiuku lub cegłach monet. Pozwalają one ustalić dokładne daty kolejnych renowacji. W 262 r. trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie centralnej części budynku, której nigdy nie odbudowano. Natomiast pomieszczenia od strony ulicy odgruzowano i odnowiono, aby założyć tam jadłodajnię. W kuchni archeolodzy znaleźli baseny do mycia naczyń i duże garnki do gotowania. Zniszczone, często reperowane mozaiki świadczą o tym, że tawernę odwiedzało dużo ludzi. Obok niej znajdowała się latryna połączona z miejskim systemem kanalizacyjnym.

Archeologom wydawało się, że odkopali już całą willę. Tymczasem za północnym murem pojawiły się nowe kostki mozaiki. W poszerzonym wykopie, ponad metr niżej, trafiono na kolejne pomieszczenie. Podłogę tej największej jak dotąd sali (11x15 m) pokrywa wspaniała, dość zużyta mozaika geometryczna. – Okazało się, że nie jest to willa, tylko pałac schodzący tarasami w dół – mówi prof. Mikocki. – Znaleziona w tym roku sala była miejscem oficjalnych spotkań. Drugą ciekawostką jest odkrycie na ścianach pomieszczenia z mozaiką dionizyjską, uważanego za jadalnię, malowideł przedstawiających ptaszki i zające. To pierwsze odkryte w Cyrenajce malowidła figuralne.

Archeolodzy znaleźli też barwnie malowane kolumny, głowice i belkowanie, które razem tworzą prawie kompletną, monumentalną bramę. Mogła ona stać na granicy dwóch poziomów między dużą salą oficjalną a resztą pałacu. Kto wie, może poniżej sali audiencyjnej znajduje się kolejny taras?

Na początku XX w., kiedy Włosi prowadzili w Libii pierwsze, na poły rabunkowe, wykopaliska, nie przykładano zbyt wielkiej wagi do stratygrafii. W dodatku większość badanych zabytków stanowiły monumentalne teatry i świątynie, które czasami funkcjonowały bez przerwy przez kilkaset lat. Jeśli chodzi o chronologię Cyrenajki, prace te nie mogą być dziś uważane za miarodajne. Mimo to do dzisiaj dominuje w literaturze pogląd oparty na źródłach tekstowych z późnego antyku, że prowincja ta swój najwspanialszy okres przeżywała dopiero w IV–VI w. Tymczasem badania Polaków dowodzą czego innego.

– Wszystko wskazuje na to, że Ptolemais wcale nie było najbogatsze w czasach, gdy zostało stolicą Cyrenajki, czyli między 267 a ok. 450 r. – informuje prof. Mikocki. – Owszem, pełniło funkcje administracyjne, ale swój złoty wiek, przypadający najprawdopodobniej na II–III w., miało już za sobą. Nasze prace w Ptolemais nie zmienią co prawda chronologii całej prowincji w sposób diametralny, pokazują jednak, że dotychczasowe przekonania o świetności Cyrenajki w późnym antyku nie muszą być do końca prawdziwe.

Zupełnie inaczej wygląda też urbanistyka Ptolemais. Ostatnia mapa miasta, zrobiona w latach pięćdziesiątych, okazała się niedokładna. Oprócz prac wykopaliskowych archeolodzy opracowują topograficzny plan całego zajmującego 250 ha miasta. – Tegoroczne badania wykazały, że w Ptolemais, poza znanymi już archeologom budowlami, znajduje się także największa starożytna cysterna świata, trzy nieznane dotąd bazyliki oraz wielkie, najprawdopodobniej hellenistyczne termy.

Polacy są w Libii, po Włochach i Francuzach, trzecią misją archeologiczną. – Libijczykom wydawało się, że po zdjęciu embarga ONZ zjadą do nich amerykańscy archeolodzy – mówi prof. Mikocki. – Tymczasem naukowcy wracają powoli, a Libię szturmują amerykańscy turyści. Zdarzało się, że na wykopie mieliśmy dziennie po 200 osób. Czas najwyższy zakonserwować i udostępnić zwiedzającym najważniejsze zabytki Ptolemais.

Pracy dla archeologów jest w Ptolemais jeszcze co najmniej na kilkadziesiąt lat, nie tylko w samym mieście, ale i na okolicznych, nigdy nie badanych cmentarzyskach. Na razie powstała komputerowa wizualizacja willi Lucjusza Akcjusza. Niewykluczone, że po następnych sezonach wykopaliskowych model ten trzeba będzie uaktualnić. Może kiedyś powstanie komputerowa makieta całego miasta? 

***

Ptolemais w Cyrenajce

Dzisiejsza śródziemnomorska Libia obejmuje dwie starożytne krainy: Trypolitanię i Cyrenajkę. W VIII i VII w. p.n.e. tę pierwszą skolonizowali Fenicjanie, a drugą Grecy. Najstarszą kolonią na terenie Cyrenajki było Kyrene, ważny ośrodek nauk filozoficznych i medycznych. Ptolemais (dziś Tolmeita) należało do Pentapolis, czyli pięciu najważniejszych miast regionu. Za panowania cesarza Dioklecjana w 297 r. Ptolemais zostało na pewien czas stolicą prowincji Libya Superior i siedzibą biskupstwa. Do upadku Ptolemais przyczyniło się nie tylko malejące znaczenie Imperium Rzymskiego, ale i dwa potężne trzęsienia ziemi w 262 i 365 r.

 
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną