Niełatwo zrozumieć, dlaczego niektóre osoby pragną odebrać sobie życie. Mówi się słusznie, że ktoś, kto sam nigdy nie miał autentycznych myśli samobójczych, nie może w pełni tego pojąć. Na ogół chcemy żyć, marzymy nawet o nieśmiertelności, lecz u niektórych zdaje się być inaczej, przychodzi czas, gdy poważnie rozważają odebranie sobie życia i widzą w tym najlepsze dla siebie rozwiązanie. To pragnienie śmierci może przychodzić jak potężna fala zalewająca rozum albo – może lepiej to wyrażając – jak jakaś potężna siła zawężająca myśli do kilku prostych kalkulacji, pragnień i wyobrażeń. Psycholodzy opisujący sposób myślenia osób zbliżających się do decyzji o odebraniu sobie życia używają takich określeń, jak: zespół presuicydalny, zwężenie psychiczne, zaburzenia pamięci i oceny swojej osoby oraz własnej historii. Osoba planująca swoją śmierć znajduje się więc w szczególnym stanie zdrowia i psychiki, jej tor myślenia jest specyficzny i odmienny: ona jest ciągle z nami, ale już jakąś swoją częścią po tamtej stronie życia.
Co sprawia, że ludzie wchodzą na tę niebezpieczną drogę i czy odwrót z niej jest możliwy?
Co doprowadza człowieka do samobójstwa
Dużym błędem jest myślenie o samobójstwie jako efekcie pewnej racjonalnej kalkulacji czy bilansu. A także o czynie, który jest jakoby wynikiem konkretnych zdarzeń życiowych, dotkliwych doświadczeń i niedostatków. Oczywiście wiele badań wykazuje związek pragnień i dokonanych samobójstw z biedą, utratą pracy, przewlekłymi chorobami (zwłaszcza związanymi z bólem), odejściem bliskiej osoby, przemocą i seksualnym nadużyciem.