Ja My Oni

Ja ci pokażę!

Alimentami w byłego

Czasem w walce o alimenty nie chodzi o nierozliczone koszty utrzymania dziecka, ale o nierozliczone rachunki emocjonalnych krzywd. Czasem w walce o alimenty nie chodzi o nierozliczone koszty utrzymania dziecka, ale o nierozliczone rachunki emocjonalnych krzywd. Image Werks / Corbis
Jak alimenty stają się coraz potężniejszą bronią stosowaną w wojnach domowych.

Ojcowie-kuglarze

Ojcowie potrafią być zdumiewająco niekonsekwentni. Bogaty biznesmen wyliczył, że po rozwodzie jego eksżonie powinno wystarczyć na utrzymanie dwójki dzieci 1,5 tys. zł. Kiedy zgodziła się, by starszy syn zamieszkał z tatą, koszty utrzymania nastolatka gwałtownie wzrosły, sięgając blisko 6 tys. zł miesięcznie.

Grzechem ojców bywa to, że po rozwodzie, separując się emocjonalnie od byłej żony, separują się także od własnych dzieci. Momentem przełomowym bywa często założenie nowej rodziny. Potrafią zachowywać się tak, jakby nigdy wcześniej z dzieckiem nie mieszkali i kompletnie nie zdawali sobie sprawy z jego potrzeb. Sępią, sknerzą, każą rozliczać się żonie z każdego plasterka sera, każdej rolki papieru toaletowego. W sądzie żądają rachunków, a najlepiej faktur. Przekonani, że była żona przeznacza alimenty na kosmetyczkę i solarium, stają na głowie, by płacić jak najmniej. Zdarza się, że facet podjeżdża do sądu ekskluzywnym samochodem, ze świeżą karaibską opalenizną, i proponuje, że będzie płacił na dziecko 150 zł, bo ileż to więcej trzeba na niemowlaka. Według prawniczki Moniki Gąsiorowskiej dzieje się tak najczęściej, gdy rozwód był trudny, z silnym konfliktem w tle. Wtedy nie chodzi nawet o to, by zaoszczędzić, ale by eksżonę upokorzyć.

Jednak kiedy już sąd zasądzi alimenty, ci pracujący, lepiej czy nawet gorzej uposażeni, najczęściej płacą. W polskim prawie jest sporo narzędzi, żeby tych uchylających się dyscyplinować. Grozi im odebranie prawa jazdy, wniosek o ściganie, egzekucja komornicza. Czasem próbują ukrywać dochody, zakładać podwójne konta. Jednak według warszawskiego komornika Andrzeja Kulągowskiego bogaty tata, który uchyla się od płacenia, to dla komornika raczej ciekawostka. Ich można prześwietlić, sprawdzić rachunki bankowe, rozliczenia z urzędem skarbowym, wejść na pensję, spieniężyć działkę czy samochód.

Ja My Oni „Pieniądze: urok i ułuda” (100090) z dnia 02.02.2015; Pieniądze w rodzinie; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Ja ci pokażę!"
Reklama