Ja My Oni

Niezastygła lawa

Bogacz nadwiślański

Dr hab. Małgorzata Bombol jest profesorem zwyczajnym w Instytucie Bankowości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Dr hab. Małgorzata Bombol jest profesorem zwyczajnym w Instytucie Bankowości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Leszek Zych / Polityka
Prof. Małgorzata Bombol o tym, do jakiej warstwy społecznej należą i kim są najbogatsi Polacy.

Agnieszka Sowa: – Czy w Polsce mamy klasę wyższą?
Prof. Małgorzata Bombol: – Odpowiedź nie jest prosta z tego powodu, że do naszych realiów absolutnie nie pasują kryteria socjologii zachodniej. Mamy za sobą przerwę historyczną, praktycznie 60 lat społeczeństwa bezklasowego. I nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Bardzo ciekawie pisze o tym prof. Andrzej Leder w swojej książce „Prześniona rewolucja. Ćwiczenie z logiki historycznej”. W świadomości zbiorowej wyparliśmy fakt gigantycznej rewolucji społecznej, w trakcie której zaniknęły struktury społeczne i zaginęły całe warstwy społeczne, które przed drugą wojną światową były bardzo mocno ugruntowane i osadzone w rzeczywistości. Ziemiaństwo praktycznie zostało zlikwidowane. Podobnie wszyscy ci, którzy mieli pochodzenie szlacheckie. Arystokracja wyjechała za granicę, zginęła albo została tutaj jako biedna inteligencja. Ale to nie znaczy, że nie było hierarchizacji społecznej. Natura nie znosi próżni. Jest teoria o powracającej klasie społecznej, którą wyczyszczono ze struktury społecznej, a ona i tak się odradza. W puste miejsce wędrują osoby, które w normalnych warunkach nigdy by się tam nie znalazły.

Partyjny dygnitarz, badylarz, tzw. prywatna inicjatywa, a w późniejszym okresie właściciele firm polonijnych? To była peerelowska klasa wyższa?
Byli elitą ekonomiczną, a to nie równa się klasie wyższej. W PRL mieliśmy różne elity, przede wszystkim partyjną, rządzącą, dyrektorów wielkich przedsiębiorstw, którzy tworzyli swoje mikroświaty i gdzieś tam w swojej lokalnej strukturze społecznej byli na samej górze. Ale wartości charakterystyczne dla klasy wyższej zachowała tylko inteligencja. Nie spełniając oczywiście kryterium majątkowego, bo, po pierwsze, w większości jej ten majątek zabrano, a po drugie, nie była w stanie dorobić się czegokolwiek, bo mając swoje ideały i wartości, nie szła na układy z władzą.

Ja My Oni „Pieniądze: urok i ułuda” (100090) z dnia 02.02.2015; Co z pieniędzmi robić; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Niezastygła lawa"
Reklama