Nie ma gniazd doskonałych, czyli dr Elżbieta Zubrzycka o mądrej i niemądrej miłości rodzicielskiej
Jak mądrze i niemądrze kochają rodzice?
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 21. „Wszystko o miłości”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Ryszarda Socha: – Mądra miłość rodzicielska – co to znaczy?
Elżbieta Zubrzycka: – Okazywanie dziecku dobrych uczuć, zaufania, szacunku, branie pod uwagę jego oczekiwań. Jednocześnie czuwanie nad nim, które inaczej wygląda w przypadku noworodka, a inaczej w miarę rozwoju i dorastania. Ale nawet noworodkowi nie wciskamy butelki co pięć minut, bo może łyknie, tylko czekamy na moment, kiedy to ono będzie chciało jeść. Chodzi o to, by słuchając i obserwując dziecko, poznawać jego potrzeby i talenty. Trzeba mu pozwolić, by poruszało się swoimi ścieżkami, zgodnie z własnymi, wewnętrznymi potrzebami, i ograniczać je tam, gdzie jest to konieczne.
Żeby nie oparzyło się, próbując złapać płomień świecy?
Ja na to pozwalałam, oczywiście pod kontrolą, bo dziecko w ten sposób bardzo szybko się uczy, na czym polega niebezpieczeństwo. Dajmy mu doświadczać. Nie stwarzajmy atmosfery lęku. Niech poznaje świat. Wtedy ufa sobie i nam, dowiaduje się coraz więcej i jest bezpieczniejsze. I nie będzie eksperymentować z ogniem, kiedy rodzice nie widzą.
Dobra miłość to także wyrażanie pozytywnych uczuć, chwalenie, zachęta do wysiłku, do prób, do ryzyka, utwierdzanie dziecka w poczuciu, że jest akceptowane – w swoich zaletach i wadach, sukcesach i porażkach.