Ja My Oni

Ślepo czy konstruktywnie

Patriotyzm: miłość krytyczna i narcyzm kolektywny

Mirosław Gryń / Polityka
Ojczyznę kochać trzeba i szanować – ale jak?

Tak jak reprezentujemy różne style przywiązania do partnerów w związkach miłosnych, tak i różnią nas style patriotyzmu. Dla jednych ojczyzna jest jak matka, którą akceptuje się z całym dobrodziejstwem inwentarza. Kto zaś krytykuje niektóre tradycyjne rozwiązania, ten podważa całokształt. Innych cechuje nastawienie na zmiany i przekonanie, że nie podważa to wartości grupy, lecz ją ulepsza. Różnice w myśleniu o tym, co jest istotą przywiązania do własnej grupy – narodowościowej, ale też np. organizacji biznesowej – wiążą się z odmiennym funkcjonowaniem społecznym poszczególnych osób, różnym stosunkiem do obcych, z innymi wyborami dotyczącymi trwania w grupie.

Słodka wizja, gorzkie rachunki

W Polsce o dwóch patriotyzmach pisał Jan Józef Lipski. Jeden oparty jest na megalomanii narodowej, przekonaniu, że wszystko to, co polskie, jest jednocześnie dobre. Tu nie przywołuje się ciemnych kart historii Polski. Po części ten patriotyzm wiąże się ze strachem przed obcością. Drugi patriotyzm oparty jest na gorzkich rachunkach z historią własnego narodu, to połączenie miłości do Polski z umiejętnością dostrzeżenia nie tylko jej pozytywów. Lipski pisał swój tekst w latach 80. Zaproponowane przez niego rozróżnienie wydaje się aktualne i zgodne z wynikami współczesnych badań psychologicznych.

Systematyczne badania nad dwoistą naturą przywiązania do własnego narodu prowadzili Robert Schatz i Ervin Staub, określając je mianem ślepego oraz konstruktywnego patriotyzmu. Pokazały one, że patriotyzm ślepy jest szczególnie rozpowszechniony wśród osób wyalienowanych politycznie, które czują, że istnienie narodu jest ciągle zagrożone.

Ja My Oni „Wszystko o miłości” (100104) z dnia 08.02.2016; Oblicza miłości; s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Ślepo czy konstruktywnie"
Reklama