Ja My Oni

Oczarowani

Jak iluzjoniści „zaczarowują” widzów

Magicy i iluzjoniści wykorzystują przeróżne techniki, by wprowadzić odbiorców w zdziwienie, a nawet osłupienie, a ci chętnie się temu poddają. Magicy i iluzjoniści wykorzystują przeróżne techniki, by wprowadzić odbiorców w zdziwienie, a nawet osłupienie, a ci chętnie się temu poddają. Mirosław Gryń / Polityka
Pokazy iluzjonistów, czyli jak wyprowadzić percepcję na manowce.

Kwiecień 1983 r., wieczór. Na nabrzeżu rzeki Hudson, na specjalnie przygotowanej platformie z dwiema kolumnami po bokach, siedzi podekscytowana publiczność. Przed telewizorami miliony widzów, bo o tym, co się za chwilę stanie, będą informować media niemal na całym świecie. Symbol Ameryki, ważąca prawie 230 ton Statua Wolności, zniknie im z pola widzenia. Na dowód, że posąg się zdematerializował, dwa słupy światła będą przecinać przestrzeń, w której jeszcze przed chwilą można go było zobaczyć. Na niebie nie zabraknie helikopterów, które krążąc wokół miejsca, w którym stał monument, tym razem nie rozbiją się o żaden jego element. A później, gdy znów wróci na swoje miejsce, już nie ona będzie bohaterką tego wieczoru, ale David Copperfield – człowiek, który sprawił, że zniknęła. Zresztą jego imię i nazwisko będzie odmieniane przez wszystkie przypadki jeszcze nie raz. Choćby wtedy, gdy przeniknie Wielki Mur Chiński, będzie swobodnie unosił się nad Wielkim Kanionem, pokona zabezpieczenia słynnego więzienia Alcatraz czy pozwoli bez większego uszczerbku na zdrowiu przeciąć swoje ciało laserem na dwa kawałki.

Te, jak i wiele innych numerów przyniosą mu nie tylko uznanie (m.in. 11 rekordów w Księdze Guinnessa) i pieniądze (lokujące go w czołówce najlepiej zarabiających gwiazd na świecie), ale przede wszystkim sławę. Sprawią też, że iluzjonistyczne pokazy nabiorą zupełnie innej oprawy i staną się pożądanym kąskiem w telewizyjnych ramówkach, bo fascynacja sztukami magicznymi trwa od stuleci.

Weźmy choćby indyjskiego fakira z tajemniczą liną, o którym wzmiankę w swoich zapiskach umieścił arabski podróżnik Ibn Battuta już w XIV w. Mężczyzna wkłada do wiklinowego kosza gruby giętki sznur, który pod wpływem hipnotyzującej gry instrumentu wysuwa się z pojemnika niczym sztywny pal z głębi ziemi.

Ja My Oni „O niezwykłych zdolnościach umysłu” (100126) z dnia 20.11.2017; W zaułkach umysłu; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Oczarowani"
Reklama