Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Ludzie jak odpadki

Recenzja filmu: "Śmietnisko", reż. Lucy Walker

materiały prasowe
Ten najczęściej nagradzany ostatnio dokument tego roku to niezwykłe przeżycie estetyczne.

Catadores to biedni mieszkańcy Brazylii, którzy żyją z tego, co uda się im odzyskać na olbrzymim wysypisku śmieci pod Rio de Janeiro; ludzie, których społeczeństwo odrzuca jak odpadki. Vik Muniz to znany współczesny artysta brazylijskiego pochodzenia, który w swoich pracach używa niekonwencjonalnej materii. Jego ostatni projekt to gigantyczne portrety catadores, które powstają przy ich udziale, skomponowane z odpadków znalezionych na wysypisku.

Lucy Walker w filmie „Śmietnisko” dokumentuje ten proces. To opowieść podwójna. Z jednej strony, pozwala wejść w świat pięknych ludzi, którzy w miejscu strasznym i poniżającym potrafią odnaleźć godność i sens. Podana jednak bez czułostkowości i łatwego optymizmu, bo nie wszystkie historie kończą się tu dobrze. Z drugiej, jest esejem o granicach współczesnej sztuki, dzięki któremu widzimy dzieło in statu nascendi. Możemy uchwycić ten moment, w którym – jak mówi Muniz – „jakaś rzecz przeobraża się w coś zupełnie innego”. Film nie unika pytań, do jakiego stopnia artysta-demiurg ma prawo ingerować w życie innych ludzi. Vik Muniz, czyniąc catadores nie tylko tematem, ale i współtwórcami dzieła, wyciąga ich na chwilę z ich świata i niektórzy już nie potrafią do niego wrócić.

„Śmietnisko”, najczęściej nagradzany dokument tego roku, to także niezwykłe przeżycie estetyczne. Piękne portrety Muniza, plastyczne obrazy gigantycznego wysypiska i muzyka napisana przez Moby’ego.

Śmietnisko, reż. Lucy Walker, prod. Brazylia, Wielka Brytania, 90 min

Polityka 44.2010 (2780) z dnia 30.10.2010; Kultura; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludzie jak odpadki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną