Niezbędnik

Kryzys postępu

Już nie tylko świat, ale i istota człowieczeństwa jest odczarowywana przez naukę. Już nie tylko świat, ale i istota człowieczeństwa jest odczarowywana przez naukę. Karl F. Schofmann / BEW
„Chcieliśmy latających samochodów, mamy 140 znaki”. To najkrótsze, na miarę Twittera, podsumowanie wyparowywania wiary w postęp i to w najbardziej progresywnej sferze życia – technologii. Jeśli jego autor Peter Thiel, kalifornijski innowator i inwestor, ma rację i rzeczywiście wiara w postęp była złudzeniem, to czy istnieje jeszcze przyszłość?

Przypomnijmy sobie rok 1989. Symbolicznie rozpoczął się obradami Okrągłego Stołu w Polsce, zakończył w listopadzie obaleniem muru berlińskiego. W grudniu doszedł krwawy epilog: rewolucja w Rumunii zwieńczona egzekucją dyktatorskiej pary Nicolae i Eleny Ceaușescu. Komunizm jako alternatywa dla wolnorynkowego kapitalizmu i demokracji dokonał żywota. Eksperyment polegający na przyspieszeniu postępu metodą rewolucyjną, by dokonać zbiorowego skoku do krainy wolności, nie powiódł się. Tym samym historia się skończyła, stwierdził amerykański filozof Francis Fukuyama, odwołując się do myśli Alexandre’a Kojève’a, który z kolei był jednym z najgłośniejszych w XX w. interpretatorów dzieła Georga Wilhelma Friedricha Hegla.

Teza o końcu historii jest, by użyć współczesnego języka, jednym z najczęściej powtarzanych i wyśmiewanych memów czasów zmierzchu komunizmu. Podobnie jednak jak w przypadku innego memu, tego o globalnej wiosce, zaproponowanego przez Marshalla McLuhana, szyderstwo wynika z niedoczytania do końca oryginalnej argumentacji. W końcu historii nie chodzi o stwierdzenie, że wszystko, co można, zostało osiągnięte. Zostały natomiast osiągnięte cele oświecenia wyrażone najpełniej podczas rewolucji francuskiej, czyli zniesienie struktur formalnej dominacji. Liberalna demokracja, system oparty na równości i wolności jednostek, jest optymalnym sposobem organizacji politycznej. Z kolei liberalny, oparty na wolnym rynku, system gospodarczy jest optymalnym sposobem zaopatrywania ludzkich potrzeb.

Konflikt

Nie oznacza to jednak, że nie będzie wojen, że niemożliwy jest regres. I właśnie regresowi Francis Fukuyama poświęca dużo uwagi w książce „Ład polityczny i polityczny regres” (2015), drugim tomie monumentalnego opracowania o dziejach systemów politycznych.

Niezbędnik Inteligenta „Wielkie POST" (100118) z dnia 03.04.2017; Pola kryzysu; s. 60
Reklama