Publikacja tekstu „Produkt krajowy musicalowy” (POLITYKA 36) spotkała się z zarzutem o przyjęcie przez nas zbyt wąskiej perspektywy w opowieści o polskiej scenie musicalowej. W szczególności – o niedocenienie Teatru Studio Buffo wraz z jego szkołą talentów (konkurencyjną wobec opisywanego studium im. Baduszkowej) i ambicjami wprowadzania do polskiego musicalu nowych rozwiązań scenicznych („Polita” z filmową techniką 3D), a także o to, że autorka tekstu nie skupiła się na innych oryginalnych krajowych musicalach. Rozczarowanych artykułem przepraszamy, przypominając jednak, że jego intencją było po prostu skonfrontowanie ze sobą dwóch dużych, opartych na oryginalnych tekstach, premier („Wiedźmin” i „Piloci”), które dodatkowo zbiegły się w czasie. Oczekiwaniu, że każdorazowo opowiemy całą historię danej dziedziny w Polsce, trudno nam sprostać, choć skoro reakcja ze strony środowiska się pojawiła – uzupełniamy i wyjaśniamy.
BARTEK CHACIŃSKI, KIEROWNIK DZIAŁU KULTURY