Różewicz w swoich pracach porusza problem sztuki, roli milczenia w teatrze, debiutów literackich (zarówno tych krytycznych jak i poetyckich). Wspomina m.in. Jerzego Nowosielskiego i Monikę Żeromską, pisze listy do Karla Dedeciusa, ze swadą opowiada o dziełach własnych i cudzych.
Tytuł "Margines, ale..." pochodzi z cyklu felietonów poety, które ukazywały się w miesięczniku "Odra". "Różewicz nie pisze nowych tomów, żeby zaspokoić potrzeby rynku, ale rozmawia ze światem i ludźmi" - komentuje Jan Stolarczyk, redaktor książki.
"Mawiało się w dawnych czasach, że poeta jest kapłanem i błaznem - czytamy słowa Tadeusza Różewicza - Piszę wiersze od 70 lat... i nie wiem, kim jest poeta... ale
wiem, że nie jestem kapłanem ani błaznem. Jestem człowiekiem, człowiekiem, który pisze wiersze."
”Margines" jest do nabycia w internetowym katalogu Biura Literackiego, za pośrednictwem witryn: biuroliterackie.pl i merlin.pl, w hurtowniach Azymut, Olesiejuk, Matras, Platon, a także w kilkuset księgarniach, w tym w sieci Empik.