Pomocnik Historyczny

Wizja Warszawy

„Projekt przekształcenia dziedzińca saskiego”, zaginiona akwarela Zygmunta Vogla. „Projekt przekształcenia dziedzińca saskiego”, zaginiona akwarela Zygmunta Vogla. Janusz Polaczek / Archiwum prywatne
Po 1812 r. stolica Królestwa Polskiego, odrodzonego z woli Napoleona, miała zyskać nowe oblicze architektoniczne i urbanistyczne. Pojęcie o skali przeobrażeń dają szczątkowe plany. Prawdziwą zagadkę stanowi projekt pomnika cesarza Francuzów na dziedzińcu saskim.
Wśród projektantów kolumny Napoleona wymienia się nazwisko znanego architekta Christina Piotra Aignera.Janusz Polaczek/Archiwum prywatne Wśród projektantów kolumny Napoleona wymienia się nazwisko znanego architekta Christina Piotra Aignera.

Z INSPIRACJI WIELKIEGO BUDOWNICZEGO. Pod koniec czerwca 1812 r. Polacy wierzyli w rychłą restytucję Królestwa Polskiego. Z patriotycznego uniesienia zrodziły się projekty upamiętnienia Napoleona – jak mniemano – wskrzesiciela i patrona odrodzonej Polski. Prócz sposobności do snucia pomysłów na pomnik, stwarzały one okazję do dyskusji na temat jego otoczenia architektonicznego. Źródłem inspiracji była urbanistyka stolicy napoleońskiego imperium. Nie pierwszy raz w tej epoce na ten temat rozprawiano. Napoleona postrzegano nie tylko jako wielkiego wodza, ale i wybitnego budowniczego, bynajmniej nie w przenośni. W grudniu 1808 r., na rocznicę koronacji cesarza, „Gazeta Warszawska” opublikowała panegiryk zawierający znamienne stwierdzenie: „Na skinienie Napoleona powstają w stolicy [Paryżu] gromadnie nowe gmachy, pałace, kolumny. On rozkazuje, a kanały niezliczone rozmnażają się po całej Francji”.

Skoro dał nam przykład, jak zwyciężać, to dlaczegóż by nie – jak budować mamy? Podobnie jak w sferze politycznej, śmiałe wizje snuć można było do woli. A ujrzeć Warszawę przeobrażoną na kształt Paryża byliby radzi zapewne nie tylko zagorzali zwolennicy Napoleona.

WARSZAWA JAK PARYŻ. Do Polski inspiracje z Paryża płynęły szerokim strumieniem już w dobie stanisławowskiej. W Księstwie Warszawskim francuskie wzorce stały się czymś w rodzaju, nieformalnego wprawdzie, ale nakazu. Jednakowoż wciąż nie tak łatwo rozsądzić, ile np. jest racji w wysuniętych przed laty przypuszczeniach Antoniego J.M. Karczewskiego (1898–1957, architekt, konserwator zabytków, badacz dziejów architektury i urbanistyki Warszawy), który właśnie na czasy Księstwa Warszawskiego datował projekt regulacji stolicy naniesiony na plan Macieja Zaczkowkiego (budowniczy i kartograf z czasów Księstwa Warszawskiego).

Pomocnik Historyczny „O roku ów: 1812” (100059) z dnia 27.11.2012; PAMIĘĆ I MIT; s. 104
Reklama