Testament Washingtona. Nowe państwo, które powstało w wyniku rewolucji amerykańskiej, początkowo nie było traktowane jako podmiot, który może odgrywać istotną rolę w polityce światowej. Także przywódcy amerykańscy nie wyrażali aspiracji, by Stany Zjednoczone wzięły udział w grze mocarstw europejskich, które decydowały pod koniec XVIII w. o porządku globalnym. Ojcowie Założyciele Republiki uważali, że młode państwo powinno trzymać się z dala od spraw europejskich, unikając w ten sposób zaangażowania w obce interesy i konflikty. Twórcy państwowości amerykańskiej byli także przeświadczeni o wyższości amerykańskiego ustroju nad monarchiami europejskimi.
W polityce amerykańskiej dominowała wola zachowania niezależności kontynentu od Europy. Wyraził ją już prezydent George Washington, jeden z architektów i budowniczych Federacji, w swoim słynnym przemówieniu pożegnalnym z 1796 r. (notabene nie wygłoszonym, lecz wydrukowanym w prasie, a mającym stanowić swoisty testament polityczny pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych). Ten sposób myślenia będzie silnie wpływał na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych w XIX w., kierując ich uwagę na inne kraje Ameryk oraz na obszary Pacyfiku.
Stosunki z Europą
Wojny napoleońskie. Mimo takiej postawy, Stany Zjednoczone utrzymywały rzecz jasna związki z Europą, w szczególności z Wielką Brytanią, przede wszystkim handlowe. Handel z państwami europejskimi był istotny dla gospodarki amerykańskiej, która nie mogłaby przecież znaleźć innych znaczących rynków zbytu ani importować z innych źródeł.