Pomocnik Historyczny

Okopy i schrony, Znikające pułki

Oddziały austro-węgierskie w Karpatach, zima 1915 r. Oddziały austro-węgierskie w Karpatach, zima 1915 r. AKG
Stereoskopowe lotnicze zdjęcie niemieckich okopów, front zachodni, niedatowane.AKG Stereoskopowe lotnicze zdjęcie niemieckich okopów, front zachodni, niedatowane.

Okopy i schrony

Wielka Wojna to, po ustaleniu stałego frontu, okres niespotykanej przewagi obrony nad atakiem. Pozycje obronne charakteryzowały się ciągłością, głębokością, dostosowaniem do terenu i dużym (z czasem rosnącym) nasyceniem środkami ogniowymi: bronią maszynową, działami piechoty i moździerzami, dla których starannie przygotowywano plan ognia.

Pozycja obrony, przy pewnych odmiennościach dla różnych armii, składała się zwykle z dwóch, trzech pasów rowów, chętnie urządzanych na przeciwstoku – niewidocznym od strony nieprzyjaciela. Pierwszy rów strzelecki był słabiej obsadzoną pozycją ubezpieczającą, osłoniętą rozległymi przeszkodami z drutu kolczastego, przed którą wysunięte były stanowiska czujek. Drugi rów strzelecki, umieszczony 150–200 m z tyłu, był pozycją głównego oporu. Za nim, 150–500 m, znajdowała się pozycja posiłków kompanijnych, a następnie ok. 800–2000 m dalej – linia odwodów batalionowych. Rowy strzeleckie miały pełny profil, tzn. umożliwiały prowadzenie ognia w pozycji stojąc, a od strony przeciwnika były osłonięte przedpiersiami, w których urządzano strzelnice. Równolegle do rowów strzeleckich (ok. 25 m) biegły rowy łącznikowe. Pozycje połączone były częściowo przystosowanymi do obrony rowami dobiegowymi, przy których urządzano wymijalnie. Wszystkie były oszalowane drewnem. Na terenach podmokłych, gdzie nie było możliwe wkopanie się w ziemię (np. we Flandrii lub na Polesiu), pozycje urządzano na groblach z worków z piaskiem lub pni drzew.

Przy rowach strzeleckich budowano na głębokości ok. 3–4 m niewielkie drewniane schrony dla kilku strzelców oraz schrony dla obserwatorów.

Pomocnik Historyczny „Wielka Wojna 1914-1918” (100080) z dnia 14.04.2014; Pierwsza powszechna; s. 93
Reklama