Pomocnik Historyczny

Kresy (w) pamięci

Wspomnienia kresowej Arkadii

Antysowiecka demonstracja emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, Londyn, 1956 r. Antysowiecka demonstracja emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, Londyn, 1956 r. Ośrodek Karta w Warszawie
Pamiętanie Kresów w PRL było niełatwe, pełne zakrętów, zaskoczeń i niespodzianek.
Prof. medycyny Jerzy Dybicki w domowym muzeum pamiątek. Urodzony w 1923 r. w Baranowiczach, był żołnierzem AK, uczestnikiem Powstania Warszawskiego.Krzysztof Mystkowski/KFP Prof. medycyny Jerzy Dybicki w domowym muzeum pamiątek. Urodzony w 1923 r. w Baranowiczach, był żołnierzem AK, uczestnikiem Powstania Warszawskiego.

Uraz i ulga. „Znałem (…) mieszkańców Gdańska z dawnych kresów wschodnich Polski – notował w „Kartkach z dziennika” Stefan Chwin – którzy nosili w sercu prawdziwy uraz wygnania, tęsknili do utraconych miejsc urodzenia i nawet czasem głośno się odgrażali, że »Lwów i Wilno powinny być znowu nasze«, a równocześnie – tak, równocześnie – czuli wyraźną ulgę, że już nie muszą mieszkać tam, na kresach, w tym kotle raniących się narodów (…) i że, na szczęście, mogą spokojnie żyć w polskim Gdańsku”.

Na emigracji

Podwójnie wygnani. O utraconych Kresach inaczej pamiętano w kraju, inaczej na emigracji, zwłaszcza że wśród (po)wojennych migrantów nie brakowało Kresowian. Część stanowili uchodźcy z 1939 r., którzy tuż po wybuchu wojny przedostali się przez Rumunię, Węgry czy Litwę na Zachód. Największą grupę tworzyli deportowani w latach 1940–41, którzy w 1942 r. opuścili ZSRR wraz z armią polską i w olbrzymiej większości pozostali na emigracji. Stosunkowo niewielką część emigracji kresowej stanowili ci, którym udało się opuścić Polskę po 1945 r. W naturalny sposób składnikiem pamięci emigrantów były przede wszystkim deportacje z lat 1940–41, a nie przesiedlenia 1944–46. Mając mniejsze szanse na integrację z nowym otoczeniem niż niemieccy wypędzeni, tworzyli niezwykle zwarte, nieraz wręcz hermetyczne środowiska. Dla Kresowian emigracja była – jak pisał Rafał Habielski – „nie tylko formą protestu przeciw zmianom terytorialnym, ale również miejscem podwójnego wygnania, z ziem rodzinnych i z kraju ojczystego”.

Arkadia w granicach rysko-poczdamskich. Polski Wschód postrzegano w typowych dla wszelkich środowisk wychodźczych kategoriach historycznych, kulturalnych, a najczęściej po prostu sentymentalno-nostalgicznych.

Pomocnik Historyczny „Kresy Rzeczpospolitej” (100092) z dnia 16.03.2015; Utrata i pamięć; s. 144
Oryginalny tytuł tekstu: "Kresy (w) pamięci"
Reklama