Wagony, o których usłyszał świat
Pociągi dla wielkich tego świata
Sypialnia cesarzowej. Cesarzowa Austro-Węgier Sisi, czyli Elżbieta Bawarska, żona poważanego w Galicji Franciszka Józefa, uwielbiała podróże. Regularnie uciekała z Wiednia, żeby włóczyć się pociągami po Europie. Jednak jakość wagonów, a przede wszystkim panujący w nich zimą chłód, psuły przyjemność płynącą z wycieczek. Dlatego po jej pisemnych skargach austriacki rząd w 1873 r. zamówił wagon salonkę w zakładach Ringhoffer-Werke AG. Praska firma zbudowała prawdziwe dzieło sztuki. Oprócz wygodnej sypialni oraz toalety wyposażono wagon w piec węglowy z termoregulatorem. Potem, podczas modernizacji, dodano oświetlenie elektryczne. Salonka służyła Sisi aż do jej tragicznej śmierci we wrześniu 1898 r., gdy w Genewie zasztyletował ją włoski anarchista. Potem niepotrzebna, przez dwie dekady niszczała na wiedeńskim Westbahnhof. Aż wreszcie umieszczono ją w Muzeum Techniki. Natomiast jej wnętrze zrekonstruowano dla turystów w Muzeum Sisi, znajdującym się w cesarskich apartamentach pałacu Hofburg. Notabene uwielbiana po śmierci cesarzowa swoją ostatnią podróż także odbyła koleją. Jej zwłoki z Genewy przyjechały do Wiednia żałobnym wagonem przygotowanym w zaledwie cztery dni przez Pierwsze Galicyjskie Towarzystwo Akcyjne Budowy Wagonów i Maszyn w Sanoku.
Restauracyjny na czas wojny i pokoju. Belgijska firma Compaigne Internationale des Wagon Lits. wyprodukowała wagon restauracyjny o numerze seryjnym 2419 D na potrzeby Orient Expressu. Jednak zarekwirował go podczas I wojny światowej głównodowodzący sił alianckich marszałek Ferdinand Foch, żeby umilić sobie szybkie przemieszczanie się wraz ze sztabem wzdłuż linii frontu.