Pomocnik Historyczny

Artyleria kolejowa

Rosyjski system rakietowy RS-24 na wyrzutni kolejowej. Rosyjski system rakietowy RS-24 na wyrzutni kolejowej. Getty Images
Na platformach poruszających się po szynach sadowiono niegdyś artylerię, a dziś robi się to z wyrzutniami rakietowymi.

Działa kolejowe w wojnie secesyjnej. Prawdziwe działa kolejowe pojawiły się podczas amerykańskiej wojny secesyjnej. Wcześniej istniały projekty ruchomych stanowisk artylerii fortecznej, co miało na celu ułatwienie zmiany stanowisk i jednocześnie zmniejszenie liczby dział koniecznych do obrony pozycji. Wprawdzie poruszały się one po torach, trudno je jednak nazwać artylerią kolejową.

Natomiast 29 lipca 1862 r. w bitwie przy Savage Station konfederaci użyli 32-funtowej armaty posadowionej na czteroosiowej platformie, osłoniętej z przodu tarczą z szyn kolejowych. Sprawdziła się znakomicie i przesądziła wówczas o przegranej unionistów. Podobnych, początkowo improwizowanych, a później budowanych od podstaw, pojazdów bojowych użyły z dobrym skutkiem obie strony konfliktu. Najbardziej chyba znany jest Dictator, ciężki 13-calowy moździerz użyty przez unionistów podczas wielomiesięcznego oblężenia Petersburga (czerwiec 1864 – marzec 1865). Skądinąd stał się on inspiracją licznych gagów w „Generale”, niemej komedii Bustera Keatona.

Akurat to osiągnięcie amerykańskiej myśli technicznej wojskowi europejscy przyswoili sobie dość szybko. W wielu krajach podjęto prace nad artylerią kolejową. Jawiła się ona jako znakomity środek obrony wybrzeża, a przy tym nie wymagała budowy kosztownych i czasochłonnych stałych umocnień. Co więcej, przy ówczesnym stanie dróg kolej umożliwiała stosunkowo łatwe przewożenie najcięższych dział.

W wojnach światowych. Do I wojny światowej artyleria kolejowa wkroczyła już w pełni ukształtowana. Wtedy też nastąpił jej gwałtowny rozwój liczebny, spowodowany m.

Pomocnik Historyczny „O kolei po kolei” (100100) z dnia 28.09.2015; Świat; s. 88
Reklama