Pomocnik Historyczny

Dokumenty część II

Archiwum Jednostki Wojskowej Grom

Pisane z więzienia Grypsy przekazane z Pawiaka od Wandy, żony cichociemnego Zbigniewa Zabielskiego

Zawiadomcie męża, aby ukrył się choć pod ziemię. Szukają go i za wszelką cenę chcą go dostać. Wyznaczona została nagroda pieniężna za jego głowę. Gestapo rozesłało za nim listy gończe i fotografie po całej Polsce. Widziałam to wszystko w czasie pierwszego mego badania. Błagam, ukryjcie syna, on jeden musi żyć – został sierotą. Badali mnie w gestapo na al. Szucha. Przez trzy dni bito mnie, jestem cała sina. Chcieli koniecznie dowiedzieć się, gdzie jest mój mąż. Nie zdołali mnie złamać. Zakładano mi na głowę stalowy hełm wywołujący straszliwy ból. Wytrzymam wszystko, jeżeli mąż nie da się złapać. Jeżeli on wpadnie, nie odpowiadam za siebie i mogę się załamać. On musi żyć dla Januszka.

*

Mój Kochany! Nie czyń żadnych starań, aby mnie zwolnić. Wiem sama, że z tego już nie wyjdę żywa. Ratuj natomiast matkę i siostry, i o nic więcej cię nie proszę. Oskarżono mnie o szpiegostwo na rzecz Anglii. Ciebie uważają za głównego organizatora akcji spadochronowej z Anglii do Polski. Błagam, ukryj się. Niemców doprowadza do szału to, że Ciebie nie mogą odnaleźć. Ich wściekłość odbija się na mnie. Byłam znów badana przez cały tydzień i bito mnie. Fakt, że jesteś na wolności, czyni mnie silniejszą. Drżę na myśl, że możesz wpaść im w ręce – wtedy koniec. Musisz żyć dla syna. On jest dla mnie wszystkim.

*

Jestem u kresu wytrzymałości. Trzecie badanie było najboleśniejsze. Widziałam całą masę Twoich fotografii w gestapo. Gestapowiec badający mnie przekonywał, że są na Twoim tropie. Chciał mnie tym złamać. Sama myśl, że Cię mogę w tych murach zobaczyć, doprowadza mnie do rozpaczy.

Pomocnik Historyczny „Cichociemni” (100107) z dnia 25.04.2016; Dokumenty; s. 160
Reklama