Pomocnik Historyczny

„Nic nie może prześcignąć jego zapału”

Ameryka, druga ojczyzna Kościuszki

Kościuszko ze swoim amerykańskim testamentem, obraz Artura Szyka z cyklu „Polsko-amerykańskie braterstwo” zamówiony przez MSZ na polską ekspozycję na Targach Światowych w Nowym Jorku w 1939 r. Kościuszko ze swoim amerykańskim testamentem, obraz Artura Szyka z cyklu „Polsko-amerykańskie braterstwo” zamówiony przez MSZ na polską ekspozycję na Targach Światowych w Nowym Jorku w 1939 r. Ze zbiorów Pawła Podniesińskiego
W drugiej ojczyźnie, Ameryce.
Marek Sobczak/Polityka

Droga do Ameryki. Prawdopodobnie w czerwcu 1776 r., jeszcze przed ogłoszeniem Deklaracji Niepodległości (4 lipca) przez amerykański Kongres Kontynentalny, Tadeusz Kościuszko wsiadł na statek płynący przez Santo Domingo do Ameryki. Dlaczego w ogóle udał się do kolonii brytyjskich? Wydaje się, że po niepowodzeniu w znalezieniu posady najpierw w Dreźnie, potem we Francji nie miał wyjścia – musiał zaryzykować. Miał asa w rękawie – list polecający wystawiony przez ks. Adama Czartoryskiego do Charlesa Lee, osoby wpływowej wśród amerykańskich kolonistów. Lee to niezwykle ciekawa osoba. Przybył do Polski zaraz po koronacji Stanisława Augusta Poniatowskiego i po zakończeniu wojny siedmioletniej (1757–63) jako były już oficer armii brytyjskiej. W 1765 r. dzięki listom polecającym otrzymał stanowisko królewskiego adiutanta. Przez cały czas pobytu w Polsce korzystał z gościny ks. Adama Czartoryskiego, z którym był w niezwykle przyjaznych stosunkach. Po czterech latach w 1769 r. w stopniu generała wojsk polskich opuścił Rzeczpospolitą, utrzymywał jednak ożywioną korespondencję zarówno z królem, jak i Czartoryskim.

Lee wyemigrował w 1773 r. do Ameryki i szybko stał się znanym szermierzem wolności kolonistów, w czym zapewne nie przeszkadzał mu znaczny majątek. W takiej sytuacji list polecający dla Kościuszki mógł być użyteczny, choć nie gwarantował zatrudnienia. Nie bez znaczenia musiała też być chęć walki o wolność i realizację ideałów oświeceniowych – już za 13 lat wybuchnie rewolucja francuska. No i podróż na koniec świata, jakim była wówczas Ameryka, możliwość przeżycia przygody mogły kusić.

Szybka nominacja.

Pomocnik Historyczny „Tadeusz Kościuszko" (100119) z dnia 24.04.2017; Konteksty; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "„Nic nie może prześcignąć jego zapału”"
Reklama