Pomocnik Historyczny

Złoto i popiół

Panowanie dynastii Jagiellonów – złoty wiek Polski

Władysław II Jagiełło, wizerunek nieznanego autora, XVI w. Władysław II Jagiełło, wizerunek nieznanego autora, XVI w. Fine Art Images / Forum
Władysław III Warneńczyk pędzla Marcella Bacciarellego, XVIII w.Zamek Królewski w Warszawie Władysław III Warneńczyk pędzla Marcella Bacciarellego, XVIII w.
Bona Sforza namalowana przez Lucasa Cranacha Młodszego, XVI w.Marek Skorupski/Forum Bona Sforza namalowana przez Lucasa Cranacha Młodszego, XVI w.
Zygmunt II August sportretowany przez Marcella Bacciarellego, XVIII w.Zamek Królewski w Warszawie Zygmunt II August sportretowany przez Marcella Bacciarellego, XVIII w.
Anna Jagiellonka na portrecie wykonanym z okazji koronacji, XV w.AN Anna Jagiellonka na portrecie wykonanym z okazji koronacji, XV w.

Wydanie sprawiedliwego sądu o Jagiellonach zalicza się chyba do zadań niewykonalnych – stwierdził Paweł Jasienica, historyk i pisarz (zm. 1970 r.), autor klasycznych już pozycji „Polska Piastów”, „Polska Jagiellonów” i „Rzeczpospolita Obojga Narodów”. Dla jednych dwieście lat rządów wywodzącej się z Litwy dynastii to złoty wiek, jakiego Polska nigdy już nie doświadczyła, dla innych stracona szansa, przekreślenie piastowskich wysiłków, po których pozostały popioły. Apologeci nie szczędzą pochwał dla umiejętności scalania różnych organizmów państwowych, tolerancji, rozkwitu sztuki. Krytycy skupiają się na przeniesieniu ciężaru polityki z Zachodu na Wschód, na nieumiejętności stworzenia spójnej koncepcji Europy Środkowej, oddaniu pola Habsburgom.

Ale to za panowania Jagiellonów dokonały się najważniejsze zmiany polityczne i społeczne, które zadecydowały o kształcie przyszłego państwa – w tym sensie stali się oni fundatorami Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Przez cztery pokolenia pracowali nad scaleniem Korony i Litwy, zbliżających się do siebie opornie. Za ich rządów, ale i nierzadko w opozycji do nich, krzepł naród szlachecki, latami rozszerzający swoje przywileje, czasem wręcz wymuszając je na rządzących. Naród dopiero uczący się egzekwowania swoich praw i dbania o sprawy publiczne. A co najważniejsze – wtedy właśnie zaczął wyłaniać się dojrzały polski parlamentaryzm z sejmem i senatem, który odegrał tak istotną rolę w późniejszych wiekach.

Ci, którzy nawiązywali i nadal nawiązują do koncepcji Polski jagiellońskiej, tak naprawdę odwołują się do mitu; władztwa od morza do morza pod polską dominacją, opierającego się na państwowości inkorporującej wiele narodów i różne wyznania religijne. W koncepcji jagiellońskiej było miejsce dla Rusinów (Ukraińców), prawosławnych, protestantów, żydów, przyjaźnie włączano w orbitę swoich działań Czechów i Węgrów. To raczej koncepcja piastowska zawęża widzenie państwowości do jednolitego etnicznie i wyznaniowo narodu, broniącego się przed obcymi na swoich etnicznych ziemiach.

Dynastia Jagiellonów wygasła 445 lat temu, kiedy w 1572 r. zmarł na zamku w Knyszynie ostatni męski potomek Jagiełły, Zygmunt II August. Wydarzenie, które dla nikogo nie było zaskoczeniem, pozostawiło, jak podsumował to Paweł Jasienica, „uczucie niesmaku i polityczną pustkę”. Siostrę Zygmunta Augusta, Annę, obwołano co prawda królem, tak jak niegdyś Jadwigę, ale nikt poważnie nie brał pod uwagę jej samodzielnego panowania. Brakowało prawa regulującego wybór następcy, zaroiło się od kandydatów do tronu.

Jak silne było przywiązanie szlachty do dynastii, świadczy to, że kilkanaście lat po śmierci Zygmunta II Augusta wybrała na króla jego siostrzeńca – Zygmunta III Wazę, Jagiellona po kądzieli.

Zapraszamy w podróż w czasy jagiellońskie.

Leszek Będkowski
Redaktor Pomocników Historycznych

Jolanta Zarembina
Redaktor wydania

Pomocnik Historyczny „Jagiellonowie” (100125) z dnia 16.10.2017; Wstęp; s. 3
Oryginalny tytuł tekstu: "Złoto i popiół"
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną