Pomocnik Historyczny

Motocyklizm niepokorny

Mit antysystemowych motocyklistów

Hell's Angels w latach 80. Hell's Angels w latach 80. Getty Images
Także motocykl miał swój udział w kontrkulturze lat 60.
Hell's Angels w latach 60.Getty Images Hell's Angels w latach 60.

Mit motocyklisty. Motocykl (skonstruowany w XIX w.) niemal od początku swojej historii był czymś więcej niż tylko środkiem transportu; to fetysz, symbol, przedmiot kultu i znak tożsamości. Przed drugą wojną światową pojazd postrzegano dwojako: albo jako szatański wymysł prowadzący do zguby, albo jako wehikuł admiratorów szybkości, wyczynu i – last but not least – nowoczesności. Zadziałał w zbiorowej wyobraźni jak ów znany z „Manifestu futuryzmu” Marinettiego i Boccioniego „samochód rozgrzany do czerwoności, który wygląda jak pędzący pocisk [i] piękniejszy jest niż Nike z Samotraki”. Szczególny wizerunek motocyklisty przyniosła druga wojna światowa. Chodzi, rzecz jasna, o zmotoryzowanego żołnierza Wehrmachtu. Charakterystyczny hełm, gogle, no i motocykl – Zündapp KS750 albo jeszcze popularniejszy BMW R75. Na takim jeździł w „Stawce większej niż życie” oberlejtnant Hans Kloss. Niemiecki hełm i masywne gogle już po wojnie stały się rekwizytami członków amerykańskich klubów motocyklowych, choć o wiele intensywniej uobecniały się w kulturze popularnej w latach 60.

Właśnie w Stanach tuż po wojnie rodził się nowy mit motocyklisty, stanowiący osobliwą repetycję wcześniejszego mitu kowboja i zdobywcy Dzikiego Zachodu. Mamy to w słynnym filmie Laszlo Benedeka „Dziki” z 1953 r. z Marlonem Brando w roli Johnny’ego Strablera, przywódcy motocyklowego gangu Black Rebels. Brando jeździ tu na własnym, sprowadzonym z Anglii, motorze Triumph 6T Thunderbird, pięknej ciężkiej maszynie, która prezentowała się w tamtym czasie nawet okazalej niż współczesne jej modele Harleya-Davidsona. Wygląd Marlona, ubranego w czarną skórzaną kurtkę z ukośnie wszytym zamkiem błyskawicznym (która po ponad ćwierćwieczu od premiery filmu zacznie być nazywana ramoneską), w dżinsach, w militarno-policyjnej czapce ze sztywnym daszkiem, stanie się wzorcowym image’em bajkersa-gangstera, przejętym potem przez motocyklistów w realu.

Pomocnik Historyczny „Rewolta 1968” (100128) z dnia 26.02.2018; Bunt i kontrkultura; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Motocyklizm niepokorny"
Reklama