Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

My, kanonierzy

Pies czyli kot

Sinus jest to funkcja trygonometryczna, która dla kąta 90 st. osiąga wartość 1. Sinus tej jedynki przekroczyć nie może, co wynika z budowy trójkąta prostokątnego.

Osiem lat po wojnie zdałem maturę, a potem egzamin na Wydział Chemii Politechniki Warszawskiej. Raz w tygodniu wkładałem mundur żołnierski, bo studentów obowiązywało szkolenie wojskowe. Nam, przyszłym chemikom, przypadł zaszczyt zostania artylerzystami. Tę specjalizację wymyślił dla nas zapewne jakiś pułkownik w stopniu kaprala, który po ukończeniu kursu w Moskwie był jeszcze głupszy niż przed kursem. Jemu przypadło rozdzielanie specjalizacji wojskowej dla kilkunastu wydziałów Politechniki, więc siedział i rozdzielał. „Wydział Chemii” – przeczytał i to go zastanowiło, bo nawet nie wiedział, że był taki wydział. – Co oni tam robią? – zapytał być może, a przechodząca sprzątaczka ze ścierką odpowiedziała pewnie: – Panie pułkowniku, oni tam mieszają… Obywatelu pułkowniku albo towarzyszu pułkowniku – zbeształ ją pytający i dodał: – Panów już dawno pozbyliśmy się na zawsze! Sprzątaczka nie była głupia i mówiła dalej, że oni, towarzyszu obywatelu pułkowniku, płyny wlewają i dolewają, proszki różne w moździerzu kręcą tak jak w aptece. Słowo „moździerz” wszystko wyjaśniło pułkownikowi Ludowego Wojska Polskiego. – Dać tych z chemii do moździerzy, do artylerii znaczy! W ten sposób my, wszyscy studenci I roku chemii, zostaliśmy kanonierami. Oprócz zajęć terenowych mieliśmy także wykłady z dziedziny teorii artylerii i w zasadzie było jak za Napoleona.

Tego dnia pułkownik objaśniał, że tor pocisku artyleryjskiego „stanowi parabola, a to jest linia teoretyczna, proszę ja was, taka sama jak każda inna sinusoida, bo taka też jest, tylko parabola jest inna… to znaczy sinusoida jest inna. Ja wam mówię więcej niż z samej artylerii wynika, żebyście mieli poszerzone horyzonty” – dodał pułkownik. I wtedy niespodziewanie podniósł rękę jeden (a było nas ze 150), wstał i zameldował się: – Obywatelu pułkowniku, kanonier Cukrowski z prośbą o zapytanie. – Słucham was, kanonier? Kanonier z pokerową gębą patrzył w oczy pułkownika i powiedział coś takiego, czego sam Szwejk by się nie powstydził: – Czy to prawda, że podczas bitwy o Stalingrad sinus alfa dochodził do wartości dwa, a nawet dwa i pół? Odwaga Cukrowskiego nas zmroziła. Nikt nie wiedział, co będzie. Pułkownik popatrzył na kanoniera i kazał mu usiąść. – No i cóż, młode studenciki, mogę wam odpowiedzieć? Dwa i pół? Kto wam takich głupstw naopowiadał? Pod Stalingradem były takie mordercze i okrutne walki, że sinusoida dochodziła do trzeciego piętra, a sinus i sinus alfa poniżej 6 nie schodził. A był raz taki przypadek, że osiągnął 7,5.

Bardzo możliwe, że już jesienią tego roku rozpocznę uroczyste obchody 60 rocznicy zadania pytania przez chemika kanoniera i udzielenia odpowiedzi przez obywatela pułkownika. Obchody potrwają pewnie do jesieni przyszłego roku, bo wszystko wskazuje na to, że wspaniale wpiszą się w nasz dzisiejszy polski krajobraz. A oto propozycja najważniejszych punktów uroczystości:

1. Odtańczenie przez wojska chemiczno-artyleryjskie poloneza z primabaleriną Ewą Kopacz na cześć generała Kozieja, który obiecał wprowadzenie stanu wyjątkowego w cyberprzestrzeni, ale jak się rozpędził, to się nie mógł zatrzymać. Stan wyjątkowy obejmie cały kraj i stąd ten radosny polonez.

2. Prokurator generalny i prokurator generał przeprowadzą pokazową konfrontację, który z nich ma większe plecy i sinus alfa powyżej 7,5.

3. Leszek Miller z Januszem Palikotem wykonają na dwa głosy z elementami choreograficznymi ludową piosenkę „Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż”.

4. Lekarze i aptekarze, niosąc rząd na rękach, zaczną nagle bić brawo i rząd upadnie.

5. Kolejną część obchodów zainauguruje uroczyste zasadzenie brzozy przez Antoniego Macierewicza. Pod brzozą rzecznik Graś zagra na fujarce oratorium „O atrakcyjności rządowych stron internetowych”.

6. Obchody zakończy ogłoszenie przez Kościół 6 dni wesołych świąt.

Polityka 04.2012 (2843) z dnia 25.01.2012; Felietony; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "My, kanonierzy"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną