Rząd francuski postawił rodakom pytanie: „Co dla was znaczy być Francuzami?”. Niesłychane. Pewnie tylko we Francji można urzędowo przeprowadzać debatę o tożsamości narodowej.
Na półmetku kadencji Nicolasa Sarkozy’ego można już zadać pytanie: z czym ten prezydent przejdzie do historii. I jak zdoła zmienić społeczeństwo francuskie.
Każdy naród w Europie zmaga się z jakąś hańbą domową i jakimś wstydem. Niemal każdy leczy rany po wojnach światowych lub tylko po własnych: kolonialnych, domowych, granicznych, etnicznych.
Prezydent Sarkozy w uroczystym przemówieniu w Wersalu powiedział, że Francja nie zamierza zaciskać pasa. Niemcy przeciwnie – zapowiadają twardą walkę z deficytem. Tego w ramach Unii nie da
Czy da się utrzymać jedną walutę euro w strefie, w której jedne kraje, np. Francja, zadłużają się ponad uzgodniony limit, a inne nie?
Radykalne feministki są we Francji coraz starsze. Te młodsze łagodnieją i spokojnie robią pranie. Czy francuski feminizm przetrwa?
W latach 1814–1830 (z przerwą na 100 dni władzy Napoleona) Francją rządzili ponownie Burbonowie, obaleni przez rewolucję 1789 r. Ale Ludwik XVIII i Karol X, a przede wszystkim popierający ich
Polinezja Francuska to symbol raju na Pacyfiku. Ale na przybyszach prawie wszystko sprawia tu wrażenie tymczasowości. A Polinezyjczyków nawiedza notorycznie fiu, depresja.
Ewakuacja turystów, płonące samochody, zdemolowane sklepy. W departamentach zamorskich Francji ruszyła rewolucja. Na początek przeciw drożyźnie.