A także łódzkie, opolskie i świętokrzyskie. Wszystko w imię wskrzeszenia województwa częstochowskiego. Częstochowskie, skasowane reformą administracyjną z 1998 r., odradza się w politycznych programach przed każdymi wyborami.
Sondaż Kantar, w którym notowania partii rządzącej spadły o 5 pkt proc., to tylko potwierdzenie czarnej serii partii Jarosława Kaczyńskiego.
Mało jest tak demoralizujących politykę haseł jak to, które robi ostatnio karierę: „może kradną, ale przynajmniej się dzielą”. W mniej dosłownej wersji zaczyna używać jej także jako argumentu sam obóz władzy, zwłaszcza po tzw. aferze samolotowej.
Telewizja publiczna, zamiast informować o hejcie, na jakim przyłapano wiceministra Łukasza Piebiaka, trąbi o rzekomej aferze posła Krzysztofa Brejzy. To przykład, jak ukrywać prawdę i manipulować faktami.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro twierdzi, że ludzi takich jak były wiceminister Łukasz Piebiak będzie odwoływał, wszczynał wobec nich postępowania dyscyplinarne i jeśli będą ku temu przesłanki, także postępowania karne. A więc jest okazja.
Lec napisał kiedyś: „Prawda zwycięża. Cóż tak bez oręża?”. Wszystko wskazuje na to, że tzw. dobra zmiana już kuje broń dla zwycięstwa prawdy, przy której stoi. Oczywiście tej najprawdziwszej i ziejącej tolerancją.
Prokuratura podlega rządowi, rząd premierowi, a premier Jarosławowi Kaczyńskiemu. I to jest instancja, która mogłaby coś zrobić w sprawie afery Piebiaka, jeśli uzna, że taki jest „głos ludu”, którego opłaca się wysłuchać przed wyborami.
Wobec mocnych podejrzeń o kierowanie przestępczymi i szczególnie obrzydliwymi czynami wiceminister Łukasz Piebiak oraz jeden z jego resortowych kompanów musieli opuścić posady. Ale zgodnie z pisowską tradycją przełożeni bynajmniej ich nie potępiają.
Osoby na najwyższych stanowiskach – premier, prezydent, ministrowie i marszałkowie – dostosowują kalendarze do miesięcznicy pogrzebu pary prezydenckiej. Prezes lubi tę celebrę wokół siebie.
Szkoła liderów, którą zakładał wiceminister, a także fundacja, której prezesował minister w kancelarii premiera. Kto jeszcze dostał rządowe granty?