Wygląda na to, że PiS i rząd Mateusza Morawieckiego nie mają czego bronić: wzięcie sędziów pod but się nie udało i nic nie wskazuje na to, że się uda. Walka o „honor” kosztem miliardów euro w sytuacji, gdy „honorem” jest nieudana reforma łamiąca praworządność, byłaby co najmniej głupotą.
Komisja Europejska zawnioskowała do Trybunału Sprawiedliwości UE o finansowe ukaranie Polski za lekceważenie wyroków i postanowień TSUE. Ta wojna PiS z Unią może bardzo drogo kosztować.
Im bardziej PiS się znęca nad uchodźcami, tym bardziej Polacy się ich boją. Rząd de facto prowadzi wojnę hybrydową przeciwko własnemu społeczeństwu.
To powoduje, że mimo pięciu lat wzmożonych wysiłków władzy PiS i jego „przystawek” nie udało się przejąć sądownictwa w Polsce.
Jarosław Kaczyński już na zawsze będzie miał w życiorysie swój stan wyjątkowy. A że śmieszny i groteskowy, to tym gorzej dla niego.
Polska władza nie odetchnie, nawet gdy już uzyska od Brukseli zatwierdzenie KPO. Instytucje UE co pół roku będą mogły blokować kolejne transze z Funduszu Odbudowy. Tymczasem władza PiS zapisanych tam miliardów euro bardzo potrzebuje.
Czy z posadami pożegnają się Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński i Michał Dworczyk? A może skończy się na kosmetyce i dostosowaniu gabinetu Mateusza Morawieckiego do nowej konfiguracji na prawicy?
Rozporządzenie w sposób oczywisty ma jeden cel: odciąć społeczeństwo od informacji na temat sytuacji na granicy oraz uniemożliwić ujawnianie przypadków łamania prawa przez Straż Graniczną.
Prawdziwej przyczyny zgonu być może nigdy nie poznamy, ale sama śmierć prawa wymierzonego w TVN wydaje się przesądzona.
Bruksela nie odpuści Warszawie łamania postanowień i wyroków TSUE. Według moich rozmówców rozstrzygnięcia w sprawie wniosku o finansowe ukaranie Polski mogą zapaść wkrótce.