Nie ma wątpliwości, że rządy PiS są na rękę Rosji. Propaganda Kremla nawet nie musi się specjalnie wysilać, by podgrzewać atmosferę w Polsce, np. w sprawie smoleńskiej wystarczy milczenie.
Na lotniskach rosyjskich sił strategicznych panował w minionym tygodniu nadzwyczajny ruch. Nie były to starty do kolejnych nalotów na Ukrainę. To rosyjskie bombowce uciekały przed ukraińskim zagrożeniem.
Przyglądamy się wojnie w Ukrainie, wyciągając wnioski także dla polskiej obrony. Obserwujemy ciekawą rzecz – o ile czołg nadal się sprawdza i jest niezwykle potrzebny, o tyle bojowy wóz piechoty jako typ uzbrojenia nie znajduje uznania ukraińskich wojsk.
Rosja szykuje się do zupełnie nowego etapu wojny. Celem konfliktu ma być stopniowe wyniszczenie potencjału Ukrainy, by stworzyć warunki do nowej ofensywy, przypuszczalnie szykowanej na kwiecień lub maj.
Ukraina zostanie obroniona i Rosja dostanie odpowiednią nauczkę wyłącznie, jeśli Zachód utrzyma swoje wsparcie militarne i inne. Bez zachodniej pomocy, zarówno militarnej, jak i gospodarczo-finansowej oraz humanitarnej, Ukraina niestety upadnie.
Kreml stara się odwrócić uwagę Rosjan od porażek, znudzić ich i oswoić z długofalowym wysiłkiem wojennym. Ale jak długo zdoła zaklinać rzeczywistość, skoro nawet żołnierze pytają: „Co my tu robimy?”.
Wojna w Ukrainie pokazała, że Zachód nie jest w stanie w krótkim czasie wytworzyć dużych zapasów uzbrojenia, że przez lata pokoju i braku zagrożeń przemysł zbrojeniowy zwijano, armie redukowano, zapasy zmniejszano i nie odnawiano.
Cień Putina już na dobre zagościł w naszej polityce i przynajmniej do wyborów to się nie zmieni. Czy wzajemne oskarżanie się o uleganie rosyjskim wpływom ma racjonalne podstawy? I komu najbardziej służy?
Uwolnienie przez Rosję amerykańskiej koszykarki Brittney Griner w zamian za wypuszczenie przez USA rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta to połowiczny sukces ekipy Bidena. W Ameryce decyzję uznano za kontrowersyjną.
Z całą pewnością nowoczesne samoloty bojowe zdecydowanie pomogłyby Ukrainie dokonać przełomu w działaniach bojowych i stworzyć warunki do kontrofensywy. Czy F-16 trafią kiedyś do Ukrainy? O to nieustannie pytają dziennikarze na konferencjach Pentagonu.