Rozmowa ze szwedzkim pisarzem Perem Olovem Enquistem
Rok temu, mimo kasy wypełnionej naftowymi koronami, centroprawicowa koalicja w Norwegii musiała oddać władzę socjaldemokratom. Teraz w Szwecji przegrywają socjaldemokraci, chociaż ich rządy doprowadziły do wyprowadzenia kraju z finansowej zapaści. Cały świat pyta – co tym Szwedom odbiło?
Szwecja jest rajem dla zwierząt, ekologów i wszystkich tych, którzy chcą żyć w zgodzie z naturą. Ale zapał obrońców przyrody bywa też dla niej szkodliwy.
Szwedzi zawzięcie sortują odpadki i dostarczają je do kontenerów. Powołali nawet policję śmieciową. Segregacja stała się niemal rytuałem. Wyznacza rytm dnia i pochłania całe godziny. Zyski z recyklingu przekonują nawet najbardziej opornych.
Na przeglądach twórczości Bergmana, które odbywają się w wielu polskich miastach, brakuje wolnych miejsc. Młodzi ludzie wykupują karnety i z niedowierzaniem odkrywają zapomnianego artystę, który mówi ich językiem. O filozofii, życiu i śmierci, o miłości i cierpieniu.
15 lat temu w Szwecji zamiast zamykać przestępców w więzieniach, zaczęto ich zakuwać w elektroniczne dyby. Pomysł okazał się trafiony. Do tego stopnia, że dzisiaj sądy starają się zamykać przestępców przede wszystkim na wolności.
Większość Szwedów uważa, że kupowanie seksu jest formą przemocy wobec kobiet. Chcą zakazu prostytucji u siebie w kraju. Co mają jednak robić osoby pozbawione innych, niż wizyta u prostytutki, możliwości zaspokojenia swego popędu?
Pół wieku temu Szwecja była pierwszym krajem, w którym wychowanie seksualne wprowadzono w szkołach jako przedmiot obowiązkowy. Szwedzi przyjęli reformę ze zrozumieniem, ponieważ chcieli uchronić młodzież przed niepożądanymi konsekwencjami zbyt wczesnego współżycia. Teraz pedagodzy szykują kontrofensywę.
W Szwecji polscy budowlańcy są arystokracją wśród gastarbeiterów. I chociaż pracują na czarno, z ich usług korzystają wszyscy. Nawet politycy, którzy na co dzień ganią podobne praktyki, chętnie zatrudniają kilka razy tańszych Polaków.
Szwecja jest krajem najbezpieczniejszych dróg – ma najniższą liczbę wypadków drogowych. Jak to się robi?