Polskie władze zachowują się tak, jakby wciąż zaprzeczały zwycięstwu Bidena w wyborach w USA. Spycha to nas do szarej strefy dyplomacji, kultury politycznej i bezpieczeństwa.
Schodźcie mu z drogi, wy, marksistowskie popłuczyny wyzute z wszelkiej transcendencji, wulgarnojęzyczni ateiści ze wspólnych lewackich wyrek.
Do internetu trafiło nagranie z urodzin wyprawionych właśnie przez Kingę Dudę. Impra była raczej gruba jak na czasy pandemii.
We wrześniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że wydając decyzję w sprawie wyborów „kopertowych”, premier rażąco naruszył prawo. Morawiecki chce kasacji wyroku.
Orzeczenie TK, nowela p. Dudy i werbalne poczynania polityków dobrej zmiany broniące tych przedsięwzięć są wyjątkowym przejawem głupoty prakseologicznej.
Wpływ prezydenta Dudy na rzeczywistość nigdy nie był specjalnie imponujący, ale teraz znikomość jego politycznej roli jest uderzająca jak nigdy wcześniej. Jeśli politykę porównać do meczu, to na razie Duda odgrywa w nim rolę murawy.
PiS wydał na promocję Dudy 28 mln 638 tys. zł, dosięgając ustawowego limitu. Więcej już po prostu wydać nie mógł. To rekord w historii polskich kampanii prezydenckich. „Polityka” jako pierwsza zapoznała się w PKW z tymi dokumentami.
Politycy bez sukcesów i mało znani urzędnicy. Jeśli Duda ma polityczny pomysł na swoją drugą kadencję, to dobór nowych ministrów i doradców raczej tego nie potwierdza.
Film dokumentujący zaprzysiężenie rządu stał się już przedmiotem wielu pogłębionych analiz: dlaczego nowy wicepremier jako jedyny nie wdział rękawiczek? Ba, nie stanął do wspólnego zdjęcia z Dudą, premierem i kolegami.
W systemie zarządzania bezpieczeństwem państwa pojawi się nowa struktura. Rządowy komitet pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego może być znaczący nie tylko ze względu na potężnego przewodniczącego-wicepremiera.