Za ekranizację przygód wojów kasztelana Mirmiła warto trzymać kciuki: ewentualny sukces może sprawić, że polski komiks trafi do jeszcze większej liczby odbiorców na świecie.
W animacji wszystko może być prawdziwe i wiarygodne, trzeba to tylko umiejętnie dawkować – mówi Mariusz Wilczyński, malarz, performer, scenograf, autor filmu „Zabij to i wyjedź z tego miasta”.
Choć spędzanie czasu z najmłodszymi – zwłaszcza w czasie przymusowej domowej kwarantanny – nie powinno polegać wyłącznie na oglądaniu telewizji, to dobry film doskonale urozmaici codzienne rozrywki.
„Sonic. Szybki jak błyskawica” radzi sobie na światowych rynkach lepiej, niż można było się spodziewać, do tego zbierając całkiem przyzwoite recenzje. Czyja w tym zasługa?
Dokładnie 80 lat temu do kin trafiła pełna przemocy amerykańska kreskówka, której punktem kulminacyjnym był potężny kopniak wymierzony kotu przez zadziorną mysz.
Wiadomość o tym, że Netflix wszedł w posiadanie praw do emisji filmów kultowego japońskiego studia Ghibli na całym świecie (poza Japonią i USA, gdzie prawa te należą do Disneya), wzbudziła entuzjazm w mediach społecznościowych.
„Playmobil: Film” wbrew obiegowej opinii nie jest podróbką „Lego: Przygody”, tak jak zabawki Playmobil nie są klonem klocków Lego. To uczciwy film dla dzieci – co może tłumaczyć, dlaczego krzywią się na niego dorośli krytycy.
Nie ma to wszystko ładunku emocjonalnego pierwszej części, ale to wciąż inteligentny i pięknie zanimowany film.
W wieku 82 lat odszedł Isao Takahata – współzałożyciel słynnego studia Ghibli i jeden z najbardziej wpływowych reżyserów filmów animowanych na świecie.
„Twój Vincent” to pierwsza na świecie ręcznie malowana pełnometrażowa animacja. Nawet jeśli nie zdobędzie Oscara, ma zapewnione miejsce w historii kina.