Strach Izraelczyków łatwo zrozumieć – państwo ich zawiodło. Ale zemsta w Gazie ma być tak długa i krwawa, żeby Hamas nigdy więcej nie odważył się zaatakować.
Wybory samorządowe już pojutrze; konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego; rośnie napięcie w relacjach USA z Izraelem; pieniądze z „Willi plus” wracają do budżetu; proces szajki złodziei mieszkań i zabójców.
Joe Biden zaostrza kurs wobec rządu Izraela, ale głównie w sferze symbolicznej. Jego ekipa nie decyduje się na krok, który miałby największe praktyczne znaczenie dla wojny w Gazie.
Atakowanie cywilów, zwłaszcza nieuzbrojonych, jest zbrodnią wojenną. Czy tutaj do niej doszło? Trzeba rozważyć kilka kwestii. To minimum tego, co można dziś zrobić. Ale przeraża mnie cały konflikt na Bliskim Wschodzie, bo pamiętam, od jak dawna się toczy.
Z całego świata płyną głosy jednoznacznie potępiające atak Sił Obrony Izraela na konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen, w którym zginął 35-letni obywatel Polski Damian Soból. MSZ zażądał wyjaśnień od ambasadora Izraela w Warszawie.
Wokół potencjalnych ciąż z gwałtów dokonywanych przez hamasowców panuje niezdrowa histeria. Media za dużo uwagi poświęcają próbom zidentyfikowania ofiar – mówi Orit Sulitzeanu ze Stowarzyszenia Centrów Kryzysowych ds. Gwałtów w Izraelu.
Obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim, a także palestyński kierowca amerykańskiej organizacji World Central Kitchen zginęli w ataku rakietowym na północy Strefy Gazy.
Sto lat po obaleniu kalifatu idea ta nadal rozpala wyobraźnię jako sprawiedliwy projekt emancypacji od niesprawiedliwego Zachodu.
Po październikowej masakrze Hamasu zdecydowana większość palestyńskich obywateli Izraela stanęła po stronie swojego państwa, które ich nie lubi.
Po przeszło pięciu miesiącach od ataku Hamasu do sennych kibuców i miasteczek na południu Izraela powoli wraca życie. Mimo wojny i traumy, z jaką mierzą się ich mieszkańcy. I odgłosów bomb spadających na Strefę Gazy. Tu wydaje się na wyciągnięcie ręki.