W ostatnich dniach zeszliśmy do kolejnego kręgu politycznego piekła. Ataki werbalne przerodziły się w napaści fizyczne. Emocje, wzmożenie moralne, agresja – to główne nośniki obecnej kampanii. Niewiele tu miejsca na merytorykę i dyskusje o programach. I można śmiało zakładać, że będzie tylko gorzej.
„To był człowiek mówiący językiem Kaczyńskiego: wyzywający mnie od Niemców, od nazistów, od ludzi Tuska, człowiek, któremu tę nienawiść w sercu zasiał Kaczyński” - mówi zaatakowany szef klubu parlamentarnego KO.
Koalicja Obywatelska rzuciła do walki wyborczej z PiS sztuczną inteligencję najnowszej generacji.
To Polacy są autorami naszego programu „100 konkretów na 100 dni” – mówił Donald Tusk na początku konwencji programowej Koalicji Obywatelskiej. Wśród propozycji są m.in. 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku, podwyżki dla nauczycieli czy finansowanie in vitro.
Politycy opozycji zarzucają prezydentowi tchórzostwo i kierowanie się interesem PiS. Ustawę, którą zdecydował się podpisać, nazywają „bolszewicką”, a nawet „stalinowską”. Sprawę „lex Tusk” skomentował także Mark Brzezinski, ambasador USA w Warszawie.
Straszny skandal zrobił się z 50. urodzin Roberta Mazurka. Padło na ich temat już tyle wielkich słów, że powoli ginie nam z oczu kilka spraw podstawowych.
Donald Tusk wysłał wyborcom jednoznaczny komunikat: chodźcie, bo już wszystko wraca do normy, jak dawniej idziemy po zwycięstwo. Sobotni spektakl nie pozostawił wątpliwości, że jest w wysokiej formie. Po siedmioletniej nieobecności wrócił jak do siebie, chociaż przez ten czas partia mocno się zmieniła.
W Sali Expo w Warszawie zakończyła się Rada Krajowa PO, na której Donald Tusk ogłosił, że wraca do polskiej polityki. „Trzeba zacząć od pierwszego przykazania: jak widzisz zło, walcz z nim i nie pytaj o dodatkowe powody” – mówił założyciel PO i ponownie jej przewodniczący.
Realizacja planu minimum wydaje się w zasięgu ręki. Ale co dalej? Na to pytanie nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, chociaż trzeba je stawiać Donaldowi Tuskowi już teraz. Sondażowych cudów spodziewać się nie należy, nadzieje na odzyskanie hegemonii to dzisiaj mrzonka. Ale nie o to chodzi.
Doniesienia o powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki i planie objęcia na nowo fotela przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nie tylko zelektryzowały opinię publiczną, ale też nadały nową dynamikę polityczną.