Czy budowa wielkiego lotniska, które miało być częścią projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, ma teraz sens? Zakładając nieco ryzykownie, że taki sens kiedykolwiek był.
Chociaż to lotniczy CPK budzi największe emocje, także na torach trzeba zderzyć mocarstwowe i często absurdalne plany minionej władzy z rzeczywistymi potrzebami pasażerów. Gdzie budować nowe linie, gdzie wystarczą remonty, a gdzie kolej po prostu nie ma sensu?
Spór o Centralny Port Komunikacyjny to kolejny rozdział w dyskusji o wielkich polskich projektach modernizacyjnych: od Gdyni i COP po elektrownię w Żarnowcu.
Nowe lotnisko i powiązana z nim infrastruktura muszą spełniać kryterium rentowności, przekonują specjaliści. I apelują o dogłębną analizę merytoryczną i ekonomiczną projektu CPK – „lotniska w szczerym polu”, które ma nam umożliwić – po co się tu ograniczać – nawet „podbój rynków azjatyckich”.
Budowa CPK czy elektrowni atomowych to nie pierwsze wielkie inwestycje modernizacyjne w Polsce. Jak sobie z tym radziliśmy w II RP, a jak w PRL? Rozmowa z publicystą historycznym „Polityki” Tomaszem Targańskim.
Z PiS, takim jak dziś jest, nie da się rozmawiać o niczym poważnym, ale czy można dotrzeć choćby do części elektoratu tej partii?
Rząd PiS zostawia po sobie spadek w postaci rozmaitych inwestycji: rozgrzebanych i zagrzebanych, realizowanych i tylko zaplanowanych. Wiele pozostało w sferze mitów i obietnic. Co ma z tym zrobić rząd Tuska? Kontynuować? Zmodyfikować? Wygasić?
Politycy koalicji i opozycji prowadzą medialny pojedynek o lotnisko, którego nie ma. Za to są trzy inne, potrzebujące uwagi i pomocy natychmiast.
Najważniejsze wyzwania w polityce transportowej, jakie stoją przed nowym rządem Donalda Tuska, to audyt CPK i uzdrowienie sytuacji na kolei. Jednak także na drogach problemów nie brakuje.
Megalomański projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego idzie w odstawkę. Budowa nawet nie ruszyła, ale według szacunków wydano już co najmniej 3 mld zł. Jaki będzie koszt odszkodowań za zerwane umowy, nie wie nikt.