Wyrzucając Kaitlan Collins z konferencji, przyboczni Trumpa postąpili tak, jak to mają w zwyczaju Putin czy Erdoğan.
Nawet po burzy krytyki, kiedy ze strony mediów i członków Kongresu padają słowa o „zdradzie” w Helsinkach, Trump w istocie nie koryguje wcale swego kursu, nie jest w stanie przyznać się do błędu i białe wciąż nazywa czarnym.
By przeciwstawić się temu zagrożeniu, musimy odbudować skuteczność działania państwa, zwłaszcza Sił Zbrojnych i dyplomacji – czytamy w liście Konferencji Ambasadorów RP.
Prezydent Donald Trump był w Europie zaledwie tydzień, ale co to był za tydzień!
Donald Trump prowadzi już nie jedną, a trzy wojny handlowe. Najważniejsza i najgroźniejsza dla świata jest ta z Chinami.
Prezydent „sprawił, że wyglądamy jak popychadło”, „haniebne zachowanie”, „debilne” wypowiedzi – Ameryka nie może otrząsnąć się z szoku po występie Donalda Trumpa w Helsinkach.
Obaj prezydenci wzajemnie wystawili sobie świadectwo moralności politycznej, a prezydent Putin nie wahał się wyznać wiary w niezależność rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości.
Donald Trump pokazał się na Wyspach w całej okazałości swojego rozdętego ego. Pouczał, obrażał, namaszczał. A po herbatce z królową odleciał, zostawiając kraj jeszcze bardziej podzielony ws. brexitu.
Spektakl, jaki prezydent USA zafundował sojusznikom w Brukseli, przejdzie do historii. Po opuszczeniu kurtyny najważniejsze pytanie brzmi: co dalej z tym Trumpem. A przecież powinniśmy pytać: co dalej z NATO.
Prezydent USA przyjechał na szczyt NATO z zamiarem wywołania awantury i swój plan zrealizował. Jeszcze nie wiadomo, czy podziałało.