Gdańsk nie otrzymał żadnej oferty od państwowych dostawców prądu. Czy chodziło o to, by pogrozić palcem miastu bardzo zdeklarowanemu politycznie, źle postrzeganemu przez pisowską władzę?
W Ministerstwie Aktywów Państwowych ekspertem był przez jakiś czas Mateusz Kuźmiuk (rocznik 1992), syn europosła Zbigniewa Kuźmiuka. Niedawno zdobył dyplom MBA, który uprawnia go do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa.
Perspektywa „daniny Sasina” i innych pomysłów wicepremiera ds. energetycznych wstrząsnęła już gospodarką. A tu napięcie rośnie: jest kolejny projekt. Rząd chce zniesienia obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedaży energii elektrycznej przez Towarową Giełdę Energii. Jak to ma nam pomóc?
Zapowiedź objęcia podatkiem od nadmiarowych zysków wszystkich dużych firm w Polsce napędziła wyprzedaż na giełdzie. PiS po raz kolejny pokazuje, że lekceważy inwestorów i kondycję całego rynku kapitałowego.
Poważne rozmowy o odwołaniu premiera Morawieckiego przeniosły się już do centrum dowodzenia prezesa Kaczyńskiego. Tak nerwowo w PiS dawno nie było.
Nasi energetycy wpadli na genialny w swej prostocie sposób sprawdzania jakości węgla zza oceanu. Lepią z niego kulki i rzucają o ścianę. Bo nie wszystko czarne to czarny skarb, niektóre czarne to czarna rozpacz.
Co będziemy jeść? O skutkach wstrzymania produkcji nawozów dla rynku żywnościowego nikt nie pomyślał. Premierowi ten problem uświadomiły dopiero media, ale jest sierpniowy weekend, władza najwyraźniej znów odpoczywa od trudów rządzenia.
Nowy prezes największego banku w Polsce wcześniej uszczelniał podatki i wyprowadził na prostą kopalnię miedzi Sierra Gorda w Chile. Ma szerokie poparcie, ale będzie poddany dużej presji politycznej przed nadchodzącymi wyborami.
Mamy premiera, który jest zwalczany przez polityków PiS i koalicjanta, który słabnie w partii i ma sporo słabsze niż na początku kadencji notowania. Sondaże CBOS jasno pokazują, że zaufanie do premiera jest niższe niż w 2019 r., a ocena pracy rządu – bardziej krytyczna. Nie wiemy natomiast, czy Morawiecki te turbulencje przetrwa.
Można spytać: w czym problem, jeśli węgiel z Rosji pochodził z kopalń odkrywkowych, tak samo jak kontraktowany obecnie z Australii i Kolumbii? Czemu u diabła urobek Rosjan nadawał się do domowych pieców, a ten zza oceanów już tylko do elektrowni? Gdzie leży pies pogrzebany i dlaczego polskie związki górnicze protestują?