Europosłowie zaczynają w poniedziałek przesłuchania na komisarzy. Nadal nie wiadomo, czy przeważą wezwania do „rozejmu” między głównymi frakcjami, czy też Parlament Europejski przetrzebi kandydatów Ursuli von der Leyen.
Przewodnicząca elektka Ursula von der Leyen zaproponowała dziś podział tek w Komisji Europejskiej: rolnictwo zgodnie z oczekiwaniami dla Polaka, bardzo mocne posady dla Holendra Timmermansa i Dunki Vestager. Sprawą ochrony praworządności zajmie się dwoje komisarzy: Belg Reynders i Czeszka Jourová.
Ursula von der Leyen nie odrzuciła publicznie żadnego kandydata przedłożonego przez kraje Unii, choć kulisy rezygnacji Krzysztofa Szczerskiego pozostają tajemnicą. Dziś von der Leyen ogłosi podział tek. Janusz Wojciechowski, któremu ma przypaść rolnictwo, jest mocno zagrożony.
Po przygodach z Beatą Szydło i tuż przed wyborami w Polsce PiS nie może sobie pozwolić na kolejną spektakularną europorażkę. Odkopał więc, nieco już zapomnianego, Janusza Wojciechowskiego.
Teka rolna, którą Ursula von der Leyen miała zaproponować komisarzowi UE z Polski, to całkiem dobra działka. Ale Janusz Wojciechowski będzie miał trudne zadanie, by przejść przez sito Parlamentu Europejskiego.
Obradujący w Luksemburgu ministrowie UE wybrali Janusza Wojciechowskiego na członka ETO – mimo wcześniejszych wątpliwości co do jego kandydatury.
Europosłowie zagłosowali przeciwko kandydaturze Janusza Wojciechowskiego, ale członkiem ETO może być inny kandydat z Polski, bo to miejsce jest dla nas zarezerwowane.
Wątpliwości europosłów wzbudziło mocne zaangażowanie partyjne Wojciechowskiego, brak niezależności i stosunek do Trybunału Konstytucyjnego.
Janusz Wojciechowski, eurodeputowany PiS, swoim postulatem przebija samego Jarosława Kaczyńskiego. To już nie tylko „ekstrawagancja umysłowa”, ale coś więcej.
Nazywanie sędziów „bandytami w togach”, wezwania do podpalenia sądu i oblania urzędników sądowych kwasem lub zrobienia porządku za pomocą wideł i siekier – takie są skutki działań wpływowego trybuna ludowej sprawiedliwości.