Nie dziwi, że Francuz nie ma problemu z tęczową flagą, a Polak ma. Pierwszy powiesi ją bez obawy, że ktoś ją zniszczy, a drugi czyni to np. na obiekcie kultu religijnego, by zamanifestować swoje istnienie.
Trwa dyskusja, także w PiS, czy Jarosław Kaczyński w rządzie to pokaz jego siły czy słabości. I jak ta nowa, dziwna konstrukcja z prezesem-wicepremierem będzie wyglądać w praktyce.
Naczelnik Państwa porzuca swoją wyróżnioną pozycję i degraduje się do roli wicepremiera-nadzorcy Ziobry. Jarosław Kaczyński jest więc wicepremierem żyrafą. Dlaczego?
Ostatni kryzys koalicyjny po raz kolejny potwierdził, że siedziba PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie to nieformalne centrum zarządzania Polską. Tekst Anny Dąbrowskiej i Marty Mazuś o tym, jak żyje się w siedzibie PiS i w jej sąsiedztwie, wieczorem na Polityka.pl i od jutra w „Polityce” w kioskach.
W systemie zarządzania bezpieczeństwem państwa pojawi się nowa struktura. Rządowy komitet pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego może być znaczący nie tylko ze względu na potężnego przewodniczącego-wicepremiera.
Mateusz Morawiecki przedstawił skład nowego gabinetu – z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim i ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem.
Jeśli ktoś sądzi, że moje komentarze i sentencje powstały ostatnio, jest w błędzie. Sformułowałem je w latach 1996–97. Nie przypuszczałem, że znajdą literalne zastosowanie dziś.
Zjednoczona Prawica po wielodniowych kłótniach, targach i wzajemnym zastawianiu pułapek jest teraz jeszcze bardziej zjednoczona, jak nigdy. Najdziwniejsze jest to, że ktoś jeszcze w takie przekazy wierzy.
Z 20 ministerstw pozostanie najpewniej 14. Do rządu ma dołączyć prezes Jarosław Kaczyński, więc premier będzie miał aż czterech zastępców. Swoje trzy grosze dodał Andrzej Duda.
Na pytanie, kto wyszedł przegrany z koalicyjnego kryzysu, odpowiadam następująco: Gowin, Ziobro, Morawiecki i Kaczyński. I to niezależnie od tego, co znalazło się w podpisanej na Nowogrodzkiej umowie.